To bardzo poważna sprawa - określił marszałek Senatu Stanisław Karczewski ostrzelanie polskiego konsulatu w Łucku na Ukrainie. - Będziemy nalegali i apelowali do policji, do władz Ukrainy, aby z należytą starannością zbadała tę sprawę - dodał.
W nocy z wtorku (28 marca) na środę (29 marca) ostrzelana została siedziba polskiego konsulatu w Łucku, na północnym zachodzie Ukrainy - powiedział konsul RP w tym mieście Krzysztof Sawicki. Według niego budynek został uszkodzony, ale na szczęście nikt nie ucierpiał.
Karczewski, pytany na antenie radiowych "Sygnałów Dnia", czy to strona trzecia ingeruje w to, żeby się pogorszyły nasze relacje z Ukrainą, odpowiedział: "Takie mam wewnętrzne przekonanie".
Czytaj też: Szydło: Polska jest bezpieczna
"Cieszy mnie jedno, że nasze relacje z władzami Ukrainy są na dobrym poziomie, ale również cieszy i to, że obywatelskie kontakty są dobre. (...) Jest taka dbałość i taka chęć polskiego społeczeństwa i ukraińskiego, żeby do takich sytuacji nie dochodziło" - przekonywał marszałek Senatu.
Do ostrzału doszło pół godziny po północy czasu lokalnego (godz. 23.30 we wtorek w Polsce). W tym czasie na terenie konsulatu była jedynie ochrona. W wyniku ataku nikt nie ucierpiał.
KOMENTARZE (3)
Do artykułu: Ostrzelano polski konsulat w Łucku. Stanisław Karczewski: To poważna sprawa