W związku ze zmianą władzy Centralne Biuro Antykorupcyjne sprawdzi ok. 500 osób, które w ostatnich czterech latach sprawowały funkcje publiczne.
Około 500 odchodzących polityków, wojewodów i urzędników trafi pod obserwację Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Służba będzie sprawdzać, czy w czasie pełnienia poprzednich funkcji wydawali decyzje korzystne dla nowych pracodawców. To prawdopodobnie największa operacja antykorupcyjna w historii III RP - pisze "Wprost”.
- Przyglądać się będziemy też wyższym urzędnikom ministerstw i agend rządowych, którzy stracą pracę - tłumaczy we "Wprost" jeden z funkcjonariuszy.
CBA będzie szukać na przykład tzw. łapówek z odroczoną płatnością, czyli sytuacją, w której ktoś uzyska korzyść za swoje działania w przyszłości - na przykład pracę.
- To normalne działania. Podobne podejmowaliśmy po wyborach w 2011 r. Teraz jednak skala jest większa, bo nastąpiła zmiana władzy i wielu parlamentarzystów nie dostało się do Sejmu - wyjaśnienia CBA we "Wprost".
Zmiany czekają też organizację służb. Pracownicy ABW będą mogli przejść do CBA, które przejmie kompetencje ABW, ale stanie się to dopiero po weryfikacji. Audyt obejmie wszystkie służby – zarówno cywilne, jak i wojskowe. PiS w ten sposób chce sprawdzić, w jakim stanie przejmuje służby. Chce też sprawdzić, czy służby nie nadużywały władzy – kogo inwigilowały, jakich działań zaniechały - pisze "Wprost".
KOMENTARZE (4)
Do artykułu: Operacja antykorupcyjna: CBA sprawdzi odchodzących posłów, wojewodów i urzędników