Żaden z jego kandydatów nie znalazł się na czele listy – pisze "Gazeta Wyborcza". To dlatego, że kandydaci powiązani ze środowiskiem Radia Maryja nie otrzymali zbyt wysokich miejsc.
Rydzykowi bardzo nie spodobało się, że jego faworytka i była spikerka Radia Maryja Anna Sobecka otrzymała w Toruniu dopiero czwarte miejsce. Za próbę ograniczenia wpływów redemptorysty uważa się też zepchnięcie z czwartego na piąte miejsce w tzw. warszawskim obwarzanku Jana Szyszki, byłego ministra środowiska, oraz umieszczenie dopiero na trzeciej pozycji w Gdańsku silnie związanego z Rydzykiem Andrzeja Jaworskiego - pisze gazeta.
Kaczyński postawił na "Gazetę Polską"
Według dziennika prezes Jarosław Kaczyński zdecydowanie bardziej dowartościował środowisko „Gazety Polskiej” i jej klubów.
„Jedynką” w Kielcach jest dziennikarka obu tych redakcji Joanna Lichocka, natomiast w okręgu podwarszawskim wysoką, czwartą lokatę otrzymała Anita Czerwińska, szefowa warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej”.
Bez politycznej awantury
Jak pisze gazeta na razie Rydzyk nie wszczyna z tego powodu politycznej awantury, bo partia Kaczyńskiego ma świetne wyniki sondażowe i wszyscy związani z redemptorystą ludzie mają spore szanse, żeby dostać się do Sejmu.
A należy pamiętać, że na listach PiS są jeszcze ulubieńcy kontrowersyjnego duchownego, czyli politycy Solidarnej Polski, ze Zbigniewem Ziobrą i Beatą Kempą na czele - przypominają dziennikarze.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: "Ojciec Tadeusz Rydzyk marudzi na listy wyborcze PiS"