Warszawski szczyt NATO będzie podzielony na dwa główne bloki; jeden będzie dotyczył obronności i odstraszania na Wschodzie, drugi – wspierania stabilności na Południu; ważny będzie język komunikatu – zaznacza analityk PISM Marcin Terlikowski.

"Na poziomie decyzji ramowych, zwłaszcza dotyczących wojskowego wymiaru, niespodzianek nie będzie, bo ich być nie może; podążamy tutaj ścieżką zapoczątkowaną w Walii, a uszczegółowioną decyzjami ministrów obrony NATO z lutego" - powiedział PAP Terlikowski. Chodzi tu o decyzje o rozmieszczeniu wielonarodowych sił na wschodniej flance - w krajach bałtyckich i w Polsce.

Zdaniem Terlikowskiego w Warszawie zostanie ogłoszone, jak liczne będą te siły i z jakim sprzętem, ale nie należy się spodziewać szczegółowych rozwiązań, "bo te wymagają jeszcze miesięcy prac".

"To, co będzie na szczycie istotne, i na co warto zwracać uwagę, co będzie do ostatniego momentu ucierane w debacie między państwami, to język komunikatu ze szczytu. Komunikaty ze szczytów NATO mają znaczenie programujące, strategiczne, do nich odnosi się polityka sojuszu, one wyznaczają pewne ramy działania. Sojusznicy odwołują się do nich" - zaznaczył analityk.

"Tutaj bardzo istotny będzie język użyty w stosunku do Rosji; co zostanie powiedziane w kontekście rozszerzenia o Ukrainę i Gruzję, jak będzie określona kwestia wydatków obronnych i tego, w jaki sposób państwa mają dalej inwestować w wojsko, bo tak naprawdę w większości nie wypełniają zobowiązań z Walii. Większość krajów - podkreślił - podniosła po zobowiązaniu walijskim budżety obronne, ale raczej symbolicznie, do 2020 roku - o ile w ogóle kiedykolwiek - nie osiągną 2 procent PKB. Tutaj też ważne, w jaki sposób zostanie to zakomunikowane - czy nacisk zostanie położony na cyfry czy na konkretne zdolności wojskowe, jakie państwa miałyby dostarczać" - dodał.

Zobacz też: Petru: PiS chce dokonać skoku na oszczędności w OFE

Jak powiedział Terlikowski, konstrukcja szczytu przewiduje dwa bloki dyskusyjne - jednym ma być wschodnia flanka i zagrożenie rosyjskie, drugim będzie zaangażowanie NATO na południowej flance, w kontekście misji na Morzu Egejskim i Morzu Śródziemnym, które wspomagają monitorowanie przerzutu ludzi, identyfikują trasy i w razie potrzeby ratują uchodźców. Będzie rozmowa o Afganistanie i koalicji przeciw +Państwu Islamskiemu+, której większość stanowią państwa NATO. Drugi z równorzędnych bloków będzie nosił tytuł "Projecting Stability" - i dotyczył stabilizowania sąsiedztwa na Południu.

"Wydźwięk będzie taki - przewiduje Terlikowski - że NATO z jednej strony wzmacnia na Wschodzie odstraszanie i obronę, natomiast na południu działa na rzecz stabilizacji.

"To dwa wyraźne bloki tematyczne będą równoległym przesłaniem szczytu. My jesteśmy oczywiście bardziej zainteresowani Wschodem, ale oba tematy będą miały niemal równorzędne znaczenie" - przewiduje Terlikowski, który w PISM kieruje projektem "Bezpieczeństwo Europejskie i Przemysł Obronny".

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News