MEN: Opinie upolityczniające Radę Dzieci i Młodzieży są krzywdzące

MEN: Opinie upolityczniające Radę Dzieci i Młodzieży są krzywdzące
Minister edukacji powołała do Rady uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, a także osoby niebędące już uczniami, które w momencie zgłaszania się kończyły szkoły ponadgimnazjalne (fot. MEN)

• Opinie upolityczniające Radę Dzieci Młodzieży przy MEN są krzywdzące dla wszystkich jej członków.
• W jej skład weszły osoby wybrane spośród tych, które zgłosiły swój akces oraz osoby działające na rzecz powstania Rady - podkreśliła rzeczniczka MEN Anna Ostrowska.

Odpowiedziała w ten sposób na apel posłów PO i przedstawicieli Stowarzyszenia Młodzi Demokraci do minister edukacji Anny Zalewskiej o wyjaśnienia w sprawie powołania członków Rady Dzieci i Młodzieży.

Na konferencji prasowej w Sejmie poseł PO Arkadiusz Myrcha przekonywał, że Rada została powołana "w okolicznościach, które budzą bardzo liczne kontrowersje". "Do naszych biur poselskich zwróciło się wiele młodzieży, która wskazywała na nietransparentność i nieprawidłowości dotyczące wskazania członków nowo powołanej Rady" - powiedział.

Bartosz Dąbrowa ze związanego z PO stowarzyszenia Młodzi Demokraci przekonywał, że zgodnie z regulaminem Rady jej członkowie są wybierani przez ministra edukacji spośród uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. "Tymczasem szefem Rady został student drugiego roku Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu - który popierał PiS w kampanii parlamentarnej i prezydenckiej" - powiedział Dąbrowa. Jak dodał, w Radzie zasiada też jeszcze jeden student.

Ostrowska przypomniała w rozmowie, że inicjatywa utworzenia Rady jest inicjatywą oddolną, która wypłynęła od młodych ludzi, zabiegających o dostrzeżenie w życiu publicznym głosu młodzieży.

"Minister Edukacji Narodowej podjęła się realizacji tej idei i w trakcie XXII sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży, 1 czerwca 2016 r., zaprosiła posłów i posłanki do kandydowania do Rady. Na stronie internetowej MEN został udostępniony formularz, który należało wypełnić, uzasadniając powód kandydowania do Rady, dodać załączniki i przekazać do 30 czerwca br. do ministerstwa. Ponadto formularz zgłoszenia zawierał prośbę o informację na temat szkoły, do której uczęszcza lub uczęszczał kandydat" - zaznaczyła rzeczniczka.

Wyjaśniła, że minister edukacji powołała do Rady uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, a także osoby niebędące już uczniami, które w momencie zgłaszania się kończyły szkoły ponadgimnazjalne. "Ponadto powołała do Rady osoby, które aktywnie działały na rzecz powstania Rady. Jedna z tych osób - pan Adam Janczewski - została na pierwszym posiedzeniu wybrana większością głosów przez członków Rady na przewodniczącego" - dodała.

Ostrowska podkreśliła, że członkowie Rady i zastępcy członków Rady byli wybierani spośród osób, które przekazały w określonym terminie wypełnione formularze. Wpłynęło ponad 250 zgłoszeń, które zostały przeanalizowane od strony formalnej i merytorycznej. "Wybór był bardzo trudny, ponieważ wielu kandydatów bardzo przekonująco uzasadniało, dlaczego to właśnie ich kandydatura powinna zostać wyłoniona do Rady" - zaznaczyła.

"Rada Dzieci i Młodzieży, podobnie jak inne tego typu ciała tworzone przy ministrach, ma charakter konsultacyjny, a do jej składu powołane zostały osoby, które dają rękojmię należytej realizacji określonych dla Rady zadań. Biorąc pod uwagę wkład pracy w powstanie Rady, włożony przez młodych ludzi, którzy wystąpili z tą inicjatywą i zarazili nią członków Rządu, zdecydowano, że powinni oni uczestniczyć w pracach Rady Dzieci i Młodzieży" - mówiła Ostrowska.

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: MEN: Opinie upolityczniające Radę Dzieci i Młodzieży są krzywdzące

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!