• Komisja Wenecka ignoruje zmiany dot. Trybunału Konstytucyjnego i propozycje kompromisu - powiedziała rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek.
• Podkreśliła, że opinia Komisji nie będzie wiążąca.
"Uważam, że Komisja Wenecka nie odnosi się w sposób merytoryczny do tego co robimy. Jest to komisja bardziej polityczna. Jej opinia nie jest wiążąca" - powiedziała Mazurek dziennikarzom w Sejmie.
"Zbytnio uwagi do tego bym nie przywiązywała. Inna jest sytuacja, kiedy w sposób merytoryczny i odpowiedzialny jej członkowie odnoszą się do tego, co jest w parlamencie, a inna jest ocena sytuacji, kiedy ignorują zmiany, które wprowadzamy. Moim zdaniem ignorują" - podkreśliła posłanka.
Mazurek była pytana o brak polskiej delegacji w obradach KW. "Decyzja polskiego rządu jest jak najbardziej słuszna. Komisja Wenecka w sposób merytoryczny nie odnosi się do tego co robimy. W związku z tym, jeżeli ignoruje zmiany i propozycje kompromisu, rozwiązania problemu wokół TK, jest głucha na to co jest w parlamencie podejmowane, to jaki jest sens z nią rozmowy? Tylko po to, żeby bić pianę i żeby pokazać, że rząd jest źle odbierany przez Komisje Wenecką? To nie ma najmniejszego sensu" - podkreśliła.
Poseł Michał Dworczyk (PiS) zaznaczył, że rząd prowadzi dialog z Komisją. "Ale nie jest tak, że za każdym razem, na każde zawołanie, w każdym miejscu muszą się przedstawiciele państwa polskiego stawiać" - powiedział. "Mamy coraz częściej wrażenie, że Komisja Wenecka zaczyna uprawiać rodzaj polityki" - dodał poseł.
Powołana w 1990 roku w związku z przemianami w Europie Środkowo-Wschodniej po upadku komunizmu Europejska Komisja na rzecz Demokracji przez Prawo, zwana Komisją Wenecką (KW) z racji miejsca obrad, jest organem doradczym w sprawie prawa konstytucyjnego.
Obecnie doradza 61 krajom świata, w których mieszka około 3 miliardów ludzi. Polskę reprezentują w tym gremium oddelegowani przez obecny rząd Bogusław Banaszak i Mariusz Muszyński.
W skład KW wchodzi około 100 przedstawicieli państw członkowskich i organizacji, mających status specjalny. Jedną z nich jest Unia Europejska. Zasiadają w niej eksperci prawa konstytucyjnego, sędziowie sądów konstytucyjnych, byli wysokiej rangi urzędnicy rządowi. Od czerwca honorową przewodniczącą KW, po wielu latach w tym gremium, jest była premier i była ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Hanna Suchocka.
Trzecie w tym roku posiedzenie KW w sprawie polskich ustaw po raz pierwszy odbywa się bez udziału strony rządowej. KW przyznała, że w sprawie o tak dużej wadze taka sytuacja jest niecodzienna. W marcu omawiano pierwszą ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, a w czerwcu - ustawę o policji zmieniającą zasady inwigilacji.
Projekt opinii na temat nowej, przyjętej w lipcu ustawy o TK, powstał po wrześniowej wizycie delegacji jej sprawozdawców w Warszawie. W jej skład wchodzili eksperci z Finlandii, USA i Belgii. Nad projektem pracowało też kilkoro sprawozdawców, którzy sporządzili opinię na temat pierwszej ustawy o TK, przyjętej w marcu.
Przyjęta w marcu opinia na temat nowelizacji poprzedniej ustawy o TK była krytyczna. KW zaapelowała wtedy o publikację orzeczenia TK z 9 marca w sprawie grudniowej noweli o Trybunale autorstwa PiS, co - według niej - byłoby punktem wyjścia z kryzysu. Ponadto ostrzegła, że osłabienie TK stanowi zagrożenie dla demokracji, praw człowieka i rządów prawa w Polsce.
Gdy polski parlament rozpoczął pracę nad nową ustawą o TK, sekretarz generalny Rady Europy Thorbjoern Jagland zwrócił się na początku lipca do ekspertów KW o pilne zajęcie się tymi przepisami i wydanie wstępnej opinii. Potem jednak szef RE postanowił, że należy poczekać na zakończenie prac w polskim parlamencie i dlatego zdecydowano, że opinia zostanie wydana w normalnym trybie na jesiennym posiedzeniu w Wenecji.