Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie ogłosiło, że Beata Szydło ustąpiła ze stanowiska premiera i ma ją zastąpić minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki. Na Twitterze szybko pojawiły się ostre komentarze w tej sprawie.
- Przyjmujemy rezygnację premier Beaty Szydło z funkcji Prezesa Rady Ministrów. Podkreślamy jej dalszą potrzebę służenia Polsce na eksponowanym stanowisku rządowym. Równocześnie wysuwamy Mateusza Morawieckiego na stanowiska Prezesa Rady Ministrów – poinformowała rzecznika PiS Beata Mazurek, po posiedzeniu Komitetu Politycznego PiS.
Komentatorzy zwrócili uwagę, że to nietypowa sytuacja, aby premier składała rezygnację na ręce komitetu.
- Kilka godzin temu [premier] mówiła, że chcą ją odwołać, a teraz niby składa rezygnację. Premier może złożyć dymisję, ale na ręce prezydenta – skomentował Ryszard Kalisz w Polsat News.
Z kolei Roman Giertych na Twitterze zauważył, że zamiana premiera na wicepremiera to sytuacja dość precedensowa.
Andrzej Rzepliński, były sędzia Trybunału Konstytucyjnego, zapytany w TVN 24 o to, jakim premierem będzie Mateusz Morawiecki i jak poradzi sobie w kontaktach międzynarodowych, odpowiedział krótko:
- Przyszły premier jest „czarusiem”, ale na Zachodzie nie ma idiotów. Samo czarowanie wystarczy u nas, ale tam już nie. Nie będzie miał nic do powiedzenia w relacjach z naszymi ważnymi partnerami z UE, bo nie będzie dla nich partnerem. Nie można mieć zaufania do państwa, które tak zdegradowało się w ciągu 25 miesięcy – surowo ocenił Rzepliński.
Opozycja ostro skomentowała decyzję o zmianie na stanowisku premiera.
KOMENTARZE (4)
Do artykułu: Mateusz Morawiecki premierem? Pierwsze komentarze bezlitosne