• Morderstwo w Ełku było tragicznym wydarzeniem, które cieniem położyło się na spokojnej nocy sylwestrowej w Polsce.
• Mariusz Błaszczak zrelacjonował, że mordercę najprawdopodobniej udało się zatrzymać policji.
• Polityk nie wykluczył, że narracja wokół miasta była budowana na zamówienie polityczne. Mariusz Błaszczak przypomina, że nie ma powodów do obaw, bo Polska nie ma problemów z obecnością osób z innych kręgów kulturowych, jak Zachodnia Europa.
- W Ełku jest spokojnie - mówił o sytuacji, po zajściach w tym mieście, szef MSWiA. Mariusz Błaszczak (odnosił się do tragicznego morderstwa, które miało miejsce w noc sylwestrową w tym mieście). Po tym wydarzeniu miasto było świadkiem zamieszek. Musiało dojść do interwencji policji.
- Najprawdopodobniej złapano zabójcę a około północy zebrani rozeszli się - mówił w Polskim Radiu, w poniedziałek (2 stycznia) Błaszczak. Minister zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji wobec morderców, ale i wobec wszystkich biorących udział w zakłócaniu spokoju.
MSWiA zatrzymało 24 osoby. Wśród nich ma być osoba odpowiedzialna za śmierć 21-latka. To co się wydarzyło w Ełku Mariusz Błaszczak nazwał zwykłą chuliganerią.
Czytaj: Zamach w Turcji doczekał się odezwy polskiego MSZ
Mariusz Błaszczak podsumował witanie roku 2017 w Polsce słowami:
- Gdyby nie morderstwo w Ełku, to byłaby to jedna z najbezpieczniejszych nocy sylwestrowych na przestrzeni ostatni lat.
Miasto było obiektem narracji w sieci
Ponieważ sytuacja w Ełku nie była oderwana od narracji w internecie, do tego też odniósł się minister spraw wewnętrznych. Terroryzm w Turcji, migracja w Europie to powody, które polityk uznał za przyczynę wpisów w internecie, które podburzyć miały opinię publiczną.
- Polska rozwija się, spada bezrobocie - nawiązywał do sytuacji ekonomicznej szef MSWiA. Przypomniał, że stopa bezrobocia spadła do rekordowego poziomu 8,2 proc. To najmniej od 25 lat. - Nie mamy problemów podobnych do tych na zachodzie Europy - dodawał polityk.
To co się dzieje w sieci, w kontekście Ełku, to obawy ludzi przed tym co dzieje się na świecie, oceniał Minister Błaszczak.
- W grudniu zginął polski kierowca w Berlinie - przypomniał pytany polityk. - W ubiegłym roku były tragiczne zdarzenia we Francji (zamach w Nicei - red.). To powoduje, że zrozumiałe są obawy ludzi, ale podkreślam, że to nie dotyczy Polski.
Choć tej myśli Mariusz Błaszczak do końca nie rozwinął; stwierdził, że komuś zależy na tym, by rozprzestrzeniać informacje i nienawiść na tle kulturowym. Polityk łączył te informacje z tym co się dzieje w Sejmie, tj kryzysem politycznym.
Morderstwo w Ełku
W sobotę (31 grudnia), około godziny 23., przed lokalem gastronomicznym (fast food) w Ełku doszło do awantury. Brali w niej udział zarówno obcokrajowcy, jak i Polacy. W jej wyniku zginął 21-latek. Na jego ciele były dwie rany kłute prawdopodobnie od noża. Jak podał Rafał Jackowski z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji, w poniedziałek (2 stycznia) wykonana zostanie sekcja zwłok mężczyzny, by ustalić przyczynę śmierci.
Policja zatrzymała 4 mężczyzn, wśród nich cudzoziemców; dla dobra śledztwa nie ujawnia ich narodowości. Zatrzymani byli trzeźwi.
Pod omawianym lokalem gastronomicznym, gdzie zginął w noc sylwestrową 21-letni mężczyzna, zebrał się tłum ludzi. Zgromadzenie miało miejsce 1 stycznia i trwało do nocy, o czym wspominał Mariusz Błaszczak. Ludzie wznosili okrzyki i rzucają petardami, rozeszli się około północy.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Mariusz Błaszczak zabrał głos ws. wydarzeń w Ełku