Chcę bardzo mocno podkreślić, że strażacy - zarówno zawodowi, jak i ochotnicy - wspierani przez policjantów, w tej ekstremalnie trudnej sytuacji stanęli na wysokości zadania - byli na miejscu i nieśli pomoc natychmiast - powiedział w Sejmie szef MSWiA Mariusz Błaszczak odnosząc się do zarzutów o braku reakcji na nawałnice.
"Muszę odnieść się do prymitywnych i bezczelnych ataków opozycji, która zarzucała rządowi i strażakom opieszałość w niesieniu poszkodowanym pomocy. Chcę bardzo mocno podkreślić, że strażacy - zarówno zawodowi, jak i ochotnicy - wspierani przez policjantów, w tej ekstremalnie trudnej sytuacji stanęli na wysokości zadania - byli na miejscu i nieśli pomoc natychmiast" - powiedział minister.
Czytaj też: Schetyna: Akcja ratownicza po nawałnicach to kompromitacja rządu
Ocenił, że o skali pomocy i poświęcenia służb ratowniczych świadczą dane - od 10 do 30 sierpnia prawie 109 tys. strażaków z Państwowej Straży Pożarnej i ochotniczych straży pożarnych interweniowało ponad 27 tys. razy.
"Oskarżenia totalnej opozycji, powielane przez część mediów, o braku reakcji służb podległych ministrowi spraw wewnętrznych i administracji - są kłamstwem" - powiedział Błaszczak.
Czytaj też: Nowoczesna: Tragiczny bilans nawałnic nie wywołał adekwatnych reakcji rządu
Minister opisał szczegółowo, kiedy poszczególni wojewodowie spotykali się z samorządowcami i wizytowali poszkodowanych. Zaapelował do samorządów o "sprawne przesyłanie wniosków do wojewodów, sprawne wydawanie decyzji i sprawne wypłacanie pieniędzy na odbudowę". Zapewnił, że służby wojewodów są przygotowane - uruchomiono specjalne numery telefonów, pod którymi można uzyskać informacje, a do każdej poszkodowanej rodziny wojewodowie przekazują dane na temat możliwej pomocy. "Środki finansowe są zapewnione" - podkreślił szef MSWiA.
Czytaj więcej o działaniach rządu po nawałnicach tutaj.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Mariusz Błaszczak: Oskarżenia opozycji o braku reakcji na nawałnice są kłamstwem