XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Manewry "Anakonda" z rekordową liczbą zaangażowanych państw

Manewry "Anakonda" z rekordową liczbą zaangażowanych państw
Polski i amerykański wojskowi w czasie manewrów artyleryjskich. (fot.:twitter.com/DGeneralneRSZ)

Udział żołnierzy z ponad 20 państw w ćwiczeniach wojskowych "Anakonda" świadczy o poziomie zaangażowania politycznego, a wymiar polityczny tych manewrów jest tak samo ważny jak militarny - uważa dowódca operacyjny gen. broni Marek Tomaszycki.

"Anakonda" to krajowe ćwiczenie strategiczno-operacyjne, które odbywa się co dwa lata.

- Edycja "Anakondy" w 2016 r. będzie szczególna ze względu na bardzo duże zaangażowanie naszych koalicjantów i sojuszników - powiedział gen. Tomaszycki. Podległe mu Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych od 2006 r. przygotowuje i prowadzi kolejne "Anakondy". Tegoroczna odbędzie się w czerwcu.

Jak powiedział generał, według obecnych planów w ćwiczeniu ma wziąć udział ok. 27 tys. żołnierzy, w tym 13 tys. z Polski oraz 14 tys. z 21 innych państw. Tomaszycki zaznaczył, że liczby mogą się jeszcze zmienić, a wojskowi z Polski będą otwarci praktycznie do rozpoczęcia ćwiczenia na zgłoszenia z państw NATO lub krajów partnerskich Sojuszu. Jeszcze na początku lutego wojsko informowało, że w "Anakondzie" weźmie udział ponad 25 tys. ćwiczących żołnierzy z 24 państw NATO i partnerskich. Tak czy inaczej, to mniej więcej dwa razy więcej niż w "Anakondzie" w 2014 r. Wówczas ćwiczyło 12,5 tys. żołnierzy, w tym 750 z zagranicy.

Przeczytaj: MON planuje zakup nowych samolotów dla VIP-ów

Dowódca operacyjny zauważył, że właściwie od 1989 r. nie było w Polsce tak dużych ćwiczeń wojskowych. Wprawdzie w 2002 r. w manewrach "Strong Resolve" w Polsce, Norwegii i na Bałtyku, wzięło udział prawie 30 tys. żołnierzy, ale "tylko" ok. 16 tys. ćwiczyło na poligonach w naszym kraju.

Jednak zdaniem gen. Tomaszyckiego od liczby ćwiczących żołnierzy ważniejsza jest liczba państw zaangażowanych w "Anakondę-16".

- Dla nas nie jest ważny potencjał ilościowy, ale ważne jest to, żeby jak najwięcej było państw uczestniczących w tym ćwiczeniu, bo to stanowi o poziomie zaangażowania przede wszystkim politycznego. Wymiar polityczny tego ćwiczenia jest tak samo ważny, jak wymiar militarny - powiedział Tomaszycki.

Do tej pory kolejne edycje "Anakondy" odbywały się jesienią. Tegoroczna jest zaplanowana na 7-17 czerwca, na miesiąc przed szczytem NATO w Warszawie (8-9 lipca). Jak tłumaczy gen. Tomaszycki, jest to związane z potwierdzeniem osiągnięcia pewnych zdolności określonych na poprzednim szczycie Sojuszu - we wrześniu 2014 r. w Newport w Walii.

Największa liczba sojuszniczych żołnierzy ćwiczących w "Anakondzie" będzie pochodziła z USA.

- Przewidujemy, że ok. 10 tys. Amerykanów będzie brało udział w tym ćwiczeniu. Drugim co do wielkości wkładem będą Brytyjczycy - około tysiąca, następnie Hiszpanie, również Niemcy - wymienia gen. Tomaszycki.

Duża liczba żołnierzy z USA - według Naczelnego Dowództwa Sojuszniczych Sił w Europie związana z przyjazdem ponad 250 amerykańskich wozów opancerzonych i ponad 90 czołgów Abrams - wynika m.in. z tego, że z "Anakondą" powiązane będą dwa amerykańskie ćwiczenia. Pierwsze z nich, "Saber Strike", obejmuje przemieszczenie żołnierzy, uzbrojenia i sprzętu przez Niemcy i Polskę do państw bałtyckich, a następnie również do Rumunii i Bułgarii.

Przeczytaj: Szczyt NATO otrzymał swoje główne hasło

Drugie amerykańskie ćwiczenie powiązane z "Anakondą" to "Swift Response", w ramach którego nastąpi przerzut wojsk powietrznodesantowych z Ameryki do Europy.

Z kolei obecność żołnierzy z Hiszpanii na "Anakondzie" wynika z tego, że ten kraj jest państwem ramowym sił NATO bardzo wysokiej gotowości na przyszły rok. Ćwiczenia certyfikujące tę tzw. szpicę Sojuszu do dyżuru w 2017 r., "Brilliant Jump", odbędą się na poligonie w Żaganiu w drugiej połowie maja.

W ramach "Anakondy" odbędą się też ćwiczenia krajowe. Są to "Renegade" i "Kaper", których scenariusze przewidują zazwyczaj reagowanie na przypadek porwania statku - odpowiednio - powietrznego i morskiego. Częścią "Anakondy" będzie także regionalne ćwiczenie obronne, które ma sprawdzić działanie sytemu kierowania układem pozamilitarnym na poziomie państwa, pięciu wybranych województw i niżej - powiatów i gmin.

Taka skala przedsięwzięć oznacza, że na czas "Anakondy" - jak mówi dowódca operacyjny - zajęte będą wszystkie poligony w Polsce.

Siły wydzielone do "Anakondy" będą podporządkowane trzem dowództwom dywizji - dwóm polskim (16. z Elbląga i 11. z Żagania) i jednej amerykańskiej. Ćwiczyć będzie też dowództwo Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód ze Szczecina, a Dowództwo Sił Lądowych NATO w Izmirze rozwinie na "Anakondzie" wysunięte stanowisko dowodzenia.

Pytany o przyszłość "Anakondy" gen. Tomaszycki ocenił, że kolejna edycja, w 2018 r., odbędzie się również z dużym udziałem wojsk zagranicznych.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Manewry "Anakonda" z rekordową liczbą zaangażowanych państw

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!