Macierewicz: ponad wszelkie sojusze liczy się siła narodu oraz własnej armii

Macierewicz: ponad wszelkie sojusze liczy się siła narodu oraz własnej armii
Minister obrony Antoni Macierewicz (fot. mon.gov.pl)

• Ponad wszelkie sojusze liczy się siła narodu oraz własnej armii, której obowiązek odbudowy przyjął na siebie rząd - mówił Antoni Macierewicz w niedzielę, 4 września.
• Szef MON brał udział w uroczystościach w Borowej (Łódzkie), gdzie upamiętniono bohaterską obronę Gór Borowskich na początku II wojny światowej.

Minister obrony narodowej wziął udział w uroczystościach związanych z upamiętnieniem 77. rocznicy wybuchu II wojny światowej i bohaterskiej obrony Gór Borowskich. Pamięć poległych tam w pierwszych dniach wojny ponad 600 polskich żołnierzy uczczono w położonej w okolicach Piotrkowa Tryb. wsi Borowa, gdzie znajduje się pomnik Obrońców Gór Borowskich 1939 r.

W trakcie uroczystości odczytano decyzję szefa MON o pośmiertnym mianowaniu na wyższe stopnie wojskowe uczestników walk: na stopień majora - kpt. Kazimierza Jaworskiego, kapitana - por. Bolesława Matusiaka i por. Artura Radziwiłła.

W swoim przemówieniu Macierewicz przypomniał, że wrześniowe uroczystości odbywające się w całej Polsce przywołują pamięć polskich bohaterów, którzy w czasie II wojny światowej stanęli w obronie Rzeczypospolitej wiedząc, że grozi im nie tylko atak z Zachodu, ale i ze Wschodu.

"Naród polski, który po 130 latach niewoli obudował, odzyskał, odwojował ciężkim wysiłkiem swoje własne państwo miał świadomość stałego zagrożenia i tego, że wartości, które reprezentuje i przyszłość, którą chce budować wielu chce zniszczyć. Że narastająca fala totalitaryzmu sowieckiego i hitlerowskiego jest forpocztą zagłady Europy i świata. To właśnie dlatego Polska była jedynym państwem, a Polacy jedynym narodem, który odpowiedział 'nie' na wszelkie propozycje kolaboracji i sprzymierzania się czy to z Niemcami, czy z Sowietami. Polacy powiedzieli 'nie' i podjęli walkę" - powiedział.

Przypomniał również, że sensem walk na ziemiach piotrkowskich było opóźnienie marszu wojsk niemieckich na Warszawę po to, aby sojusznicy mogli wesprzeć Polskę, do czego w efekcie nie doszło.

Czytaj też: Macierewicz: dzięki wyborowi dokonanemu przez Żołnierzy Niezłomnych Polska mogła się odradzać

"Krew wylana tutaj była po, żeby wojska francuskie mogły uderzyć na Niemcy. Obietnicy nie dotrzymano i to jest nauka, którą naród Polski zawsze będzie pamiętał. Nie po to, żeby kogoś potępiać i mieć pretensję, lecz żeby to się nigdy więcej nie mogło powtórzyć. Nie papier, nie deklaracje, ale bezpośrednia obecność sojuszników na terenie Polski i walka, gdyby była taka potrzeba, jest gwarancją, że układy zostały dotrzymane" - zaznaczył szef MON.

Zapowiedział, że Polska obudowuje swoją armię oraz tradycję i wiarę, ponieważ - jak zaznaczył - "ponad wszelkie sojusze liczy się siła narodu oraz własnej armii, której obowiązek odbudowy przyjął na siebie rząd RP". Minister zwracał uwagę, że bez silnego wojska, nowoczesnego uzbrojenia i powszechnego wychowania młodzieży w duchu wiary i patriotyzmu nie będzie silnego państwa.

"Polacy mają prawo powiedzieć, jako kraj i naród, który był skazany na zagładę, iż pokój jest rzeczą najważniejszą, ale aby mógł on być zachowany potrzeba siły, wiary i wierności" - tłumaczył szef MON.

Dodał także, że nauka płynąca z dramatycznych dni wojny to również "posiadanie państwa niepodległego; nie cudzej marionetki, jakiegoś dodatku do obcego wysiłku, lecz takiego, które jest zdolne przeciwstawić się jakimkolwiek naciskom i zewnętrznym atakom".

Uroczystości w Borowej odbywały się pod patronatem MON. Zgromadzeni wzięli udział we mszy polowej, odczytano apel poległych, oddano salwę honorową oraz złożono kwiaty pod pomnikiem.

Bitwa pod Borowską Górą była jedna z największych w czasie kampanii wrześniowej 1939 r. i przez niektórych nazywana jest "Piotrkowskimi Termopilami". Walki w okolicach trzech wzniesień (279 m n.p.m) o nazwie Góry Borowskie, trwały od 2 do 5 września 1939 r. W tym czasie żołnierze z 2. Pułku Piechoty Legionów dowodzonego przez płk. Ludwika Czyżewskiego, 301. Batalionu Czołgów mjra Edmunda Karpowa oraz z 7. Batalionu Grupy Operacyjnej Piotrków gen. bryg. Wiktor Thommee stawiali opór niemieckiego 16. Armijnego Korpusu Pancernego. W obronie Gór Borowskich zginęło 663 polskich żołnierzy, w tym co najmniej 16 oficerów.

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Macierewicz: ponad wszelkie sojusze liczy się siła narodu oraz własnej armii

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!