Lotnisko Chopina w Warszawie złożyło wstępny wniosek o uznanie za poszkodowanego do Prokuratury Rejonowej w Nowym Dworze Mazowieckim, która prowadzi postępowanie w przeciwko autorowi fałszywego alarmu bombowego w warszawskim porcie lotniczym.
5 kwietnia obsługa Portu Lotniczego została zaalarmowana anonimowym telefonem o podłożeniu na terenie portu bomby. Ewakuowano 300 osób a strefa ogólnodostępna została wyłączona z użytkowania na około półtorej godziny. Ewakuacja i konieczne sprawdzanie pirotechniczne lotniska spowodowały opóźnienie 13 rejsów. W akcję ewakuacji terminala na lotnisku zaangażowani byli funkcjonariusze Straży Ochrony Lotniska, Państwowej Straży Granicznej, policji i innych służb lotniskowych.
Przedsiębiorstwo Porty Lotnicze, które zarządza Lotniskiem Chopina wciąż szacuje koszty akcji. Na wstępnym etapie postępowania PPL wnioskuje o uznanie za pokrzywdzonego i o orzeczenie obowiązku naprawienia szkody. To oznacza wystąpienie na drodze sądowej o zwrot poniesionych kosztów akcji i stosowne zadośćuczynienie.
- Jesteśmy zdeterminowani, żeby doprowadzić do przykładnego i surowego ukarania sprawców fałszywych alarmów bombowych. Lotnisko Chopina jest instytucją użyteczności publicznej i szczególnie w takim miejscu, gdzie najważniejsze jest bezpieczeństwo ludzi, nie może być zgody na tolerowanie tego typu patologii – powiedział Mariusz Szpikowski, naczelny dyrektor Portów Lotniczych, dyrektor Lotniska Chopina w Warszawie.
Jak poinformował wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński w ministerstwie trwają prace nad przepisami mającymi skutecznie odstraszyć „dowcipnisiów”, którzy zabawiają się wywoływaniem fałszywych alarmów bombowych. Zapowiedział powstanie specjalnego zespołu, który zajmie się tym problemem.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Lotnisko Chopina domaga się odszkodowania od autora fałszywego alarmu