Łódzkie PiS podsumowało wybory do parlamentu w regionie

Europoseł PiS Janusz Wojciechowski, odpowiedzialny za wybory w okręgach łódzkim i sieradzkim, ocenił, że wynik partii w woj. łódzkim jest znakomity. PiS zdobyło tu 17 mandatów do Sejmu, spośród 31 jakie były do zdobycia i pięć - spośród 7 - do Senatu.

Na wtorkowej konferencji prasowej Wojciechowski przyznał, że wynik PiS w regionie jest "powyżej oczekiwań". Jak mówił, w samej Łodzi kandydat Prawa i Sprawiedliwości prof. Piotr Gliński ("jedynka" na liście) uzyskał ponad 41 tys. głosów i był to najlepszy wynik w całym województwie spośród osób startujących do Sejmu.

Wojciechowski, który pochodzi z Rawy Mazowieckiej, jako ciekawostkę podał, że w w powiecie rawskim, jednym z najmniejszych powiatów w województwie łódzkim, PiS ma w tej chwili "wszystkie trzy mandaty, jakie są do zdobycia" - posłem został jego brat Grzegorz, senatorem Rafał Ambrozik, a on sam jest europosłem. "I wszyscy jesteśmy z tej samej partii" - dodał.

Podziękował wyborcom za zagłosowanie na PiS i przyznał, że jedną z pierwszych ustaw, którą ma zająć się nowy Sejm, będzie sprawa połączenia prokuratury generalnej z ministerstwem sprawiedliwości. "Rząd musi wziąć odpowiedzialność za działalność prokuratury. Nie ma to nic wspólnego z wpływaniem na wymiar sprawiedliwości, z wpływaniem na niezawisłość sędziowską. To jest wzięcie odpowiedzialności, jak się w Polsce walczy z przestępczością, jak się przestrzega praw obywateli" - podkreślił.

Wojciechowski wierzy, że w pracę nowego parlamentu włączą się parlamentarzyści z woj. łódzkiego.

Straszenie PiS już nie pomogło Platformie

Obecna na konferencji nowa posłanka Joanna Kopcińska ("dwójka" na łódzkiej liście PiS), pełniąca jeszcze funkcję wiceprzewodniczącej sejmiku województwa łódzkiego podziękowała wyborcom za udział w wyborach, bo według niej, "to ważne, aby móc współdecydować o swojej przyszłości". Zapowiedziała, że chciałaby w Sejmie zająć się m.in. służbą zdrowia. Sama jest lekarzem.

Z piątego miejsca łódzkiej listy PiS do Sejmu dostał się dotychczasowy radny i bliski współpracownik Wojciechowskiego - Waldemar Buda. W rozmowie z dziennikarzami zwrócił uwagę, że jeszcze cztery lata temu w okręgu łódzkim PO miała poparcie na poziomie 47 proc. a PiS - 25 proc. "Dziś mamy 31,3 proc. dla PO i 29,9 proc. dla PiS. To niesamowite przeobrażenie się wyborców i poglądów. To wielkie poparcie dla partii. Ze 171 tys. zwolenników PO cztery lata temu, zostało 112 tys., a z 90 tys. zwolenników PiS w 2011 roku mamy dziś ponad 107 tys." - mówił.

Według niego, ten wynik to konsekwencja negatywnej kampanii prowadzonej przeciwko jego ugrupowaniu. "Im więcej złego mówiło się o PiS, im więcej się atakowało liderów, tym to poparcie było większe. Straszenie PiS już nie działa" - powiedział. W Sejmie chciałby się zająć m.in. sprawami spółdzielni mieszkaniowych, chciałby się zająć nowym prawem spółdzielczym.

Tuż po zakończeniu konferencji, Wojciechowski przyznał, że został pełnomocnikiem partii w okręgu łódzkim i sieradzkim. Zastąpił on dotychczasowego pełnomocnika, jakim był Marcin Mastalerek. Dodał, że okręgiem piotrkowskim kieruje Antoni Macierewicz.

W województwie łódzkim w wyborach do Sejmu PiS zdobyło 17 mandatów, PO - 9, Kukiz'15 - 3, Nowoczesna i PSL po jednym. Do Senatu PiS zdobyło 5 mandatów, PO - 2.