Łapiński o zmianach dla dziennikarzy: Mówiłem, że to się może źle skończyć

Łapiński o zmianach dla dziennikarzy: Mówiłem, że to się może źle skończyć
Poseł PiS powiedział, że stara się zrozumieć piątkowe i weekendowe zajścia w Sejmie "nie tylko jako polityk, ale i politolog z wykształcenia" (Krzysztof Łapiński, fot.facebook.com/public/Krzysztof-Łapiński)

• Przez 10 czy 12 lat w PiS zajmowałem się współpracą z mediami, więc wiedziałem, że ten pomysł jest niepotrzebny - powiedział poseł PiS Krzysztof Łapiński pytany o sprawę zmian w zasadach funkcjonowania dziennikarzy w parlamencie.
• Poseł PiS powiedział, że stara się zrozumieć piątkowe i weekendowe zajścia w Sejmie "nie tylko jako polityk, ale i politolog z wykształcenia".

"Ja wcześniej (...) przez 10 czy 12 lat w PiS zajmowałem się współpracą z mediami, więc wiedziałem, że ten pomysł jest niepotrzebny i skonsoliduje często podzielony świat dziennikarski" - powiedział w Radiu Zet Łapiński pytany o propozycje zmian w zasadach funkcjonowania dziennikarzy w parlamencie.

"Teraz się dowiadujemy, że w ogóle takiego pomysłu nie było niemalże, że to nie była żadna decyzja tylko pomysł. Ja mówiłem, że to się może źle skończyć i jest przede wszystkim niepotrzebne" - dodał.

Poseł PiS powiedział, że stara się zrozumieć piątkowe i weekendowe zajścia w Sejmie "nie tylko jako polityk, ale i politolog z wykształcenia". "I powiem tak - jest to trudno zrozumieć. Wydaje mi się, że nie musiało do tego dojść" - ocenił Łapiński.

W piątek w Sejmie posłowie opozycji zablokowali sejmową mównicę po wykluczeniu z obrad przez marszałka Sejmu posła PO Michała Szczerby - był on jednym z posłów, którzy z mównicy sejmowej odnosili się do projektowanych zmian w zasadach funkcjonowania dziennikarzy w parlamencie.

Po wykluczeniu z obrad Szczerby ogłoszona została przerwa. Obrady zostały wznowione przez marszałka Sejmu w Sali Kolumnowej, tam odbyły się głosowania, m.in. nad budżetem na 2017 r. Niektórzy z posłów opozycji weszli do Sali Kolumnowej, ale nie brali udziału w głosowaniach, twierdzili, że nie było w nich kworum i że były one nielegalne. PiS zapewniało, że nie doszło do złamania prawa.

Przed Sejmem w piątek wieczorem rozpoczął się protest zorganizowany przez KOD. Posłowie opozycji pozostają od piątku w sali obrad Sejmu.

W sobotę po godz. 4.30 Straż Marszałkowska odebrała dziennikarzom, którzy przebywali w Sejmie jednorazowe przepustki wydane na piątek i poprosiła o opuszczenie budynku. W Sejmie mogli zostać tylko dziennikarze ze stałymi przepustkami.

W sobotę późnym wieczorem marszałek Senatu Stanisław Karczewski zorganizował spotkanie z dziennikarzami. Kolejne takie spotkanie odbyło się w poniedziałek. Marszałek Senatu po poniedziałkowym spotkaniu poinformował, że do 6 stycznia redakcjom zostaną przedstawione nowe propozycje ws. pracy w gmachu parlamentu. Karczewski w oświadczeniu dla prasy zadeklarował, że nowe zasady będą opracowywane we współpracy z dziennikarzami.

W poniedziałek prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim. W poniedziałek wieczorem w TVP prezydent ocenił, że wypowiedź marszałka Senatu, iż redakcjom zostaną przedstawione nowe propozycje ws pracy mediów w parlamencie, to ważny gest, pokazujący wolę porozumienia. Mówił też, że gdyby druga strona chciała pokazać gest dobrej woli, posłowie PO opuściliby Sejm.

We wtorek o godz.10. dziennikarze weszli ponownie do gmachu Sejmu.

 

×

SŁOWA KLUCZOWE

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Łapiński o zmianach dla dziennikarzy: Mówiłem, że to się może źle skończyć

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!