• Przez 10 czy 12 lat w PiS zajmowałem się współpracą z mediami, więc wiedziałem, że ten pomysł jest niepotrzebny - powiedział poseł PiS Krzysztof Łapiński pytany o sprawę zmian w zasadach funkcjonowania dziennikarzy w parlamencie.
• Poseł PiS powiedział, że stara się zrozumieć piątkowe i weekendowe zajścia w Sejmie "nie tylko jako polityk, ale i politolog z wykształcenia".
"Ja wcześniej (...) przez 10 czy 12 lat w PiS zajmowałem się współpracą z mediami, więc wiedziałem, że ten pomysł jest niepotrzebny i skonsoliduje często podzielony świat dziennikarski" - powiedział w Radiu Zet Łapiński pytany o propozycje zmian w zasadach funkcjonowania dziennikarzy w parlamencie.
"Teraz się dowiadujemy, że w ogóle takiego pomysłu nie było niemalże, że to nie była żadna decyzja tylko pomysł. Ja mówiłem, że to się może źle skończyć i jest przede wszystkim niepotrzebne" - dodał.
Poseł PiS powiedział, że stara się zrozumieć piątkowe i weekendowe zajścia w Sejmie "nie tylko jako polityk, ale i politolog z wykształcenia". "I powiem tak - jest to trudno zrozumieć. Wydaje mi się, że nie musiało do tego dojść" - ocenił Łapiński.
W piątek w Sejmie posłowie opozycji zablokowali sejmową mównicę po wykluczeniu z obrad przez marszałka Sejmu posła PO Michała Szczerby - był on jednym z posłów, którzy z mównicy sejmowej odnosili się do projektowanych zmian w zasadach funkcjonowania dziennikarzy w parlamencie.
Po wykluczeniu z obrad Szczerby ogłoszona została przerwa. Obrady zostały wznowione przez marszałka Sejmu w Sali Kolumnowej, tam odbyły się głosowania, m.in. nad budżetem na 2017 r. Niektórzy z posłów opozycji weszli do Sali Kolumnowej, ale nie brali udziału w głosowaniach, twierdzili, że nie było w nich kworum i że były one nielegalne. PiS zapewniało, że nie doszło do złamania prawa.
Przed Sejmem w piątek wieczorem rozpoczął się protest zorganizowany przez KOD. Posłowie opozycji pozostają od piątku w sali obrad Sejmu.
W sobotę późnym wieczorem marszałek Senatu Stanisław Karczewski zorganizował spotkanie z dziennikarzami. Kolejne takie spotkanie odbyło się w poniedziałek. Marszałek Senatu po poniedziałkowym spotkaniu poinformował, że do 6 stycznia redakcjom zostaną przedstawione nowe propozycje ws. pracy w gmachu parlamentu. Karczewski w oświadczeniu dla prasy zadeklarował, że nowe zasady będą opracowywane we współpracy z dziennikarzami.
We wtorek o godz.10. dziennikarze weszli ponownie do gmachu Sejmu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Łapiński o zmianach dla dziennikarzy: Mówiłem, że to się może źle skończyć