Na początku, kiedy zawiesił swoje bieżące kierowanie NIK, zachował się z dużą klasą polityczną i niepotrzebnie chce teraz wrócić do swoich obowiązków - mówił w TVN24 Marcin Kierwińskim szef sztabu wyborczego PO. Tak komentował postawę Krzysztofa Kwiatkowskiego, o losach którego zdecyduje dziś Sejm.
Sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej zajmie się dziś o wnioskiem o postawienie przed Trybunałem Stanu urzędującego szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego i uchyleniu mu immunitetu. Tego domaga się prokuratura w związku z podejrzeniami o przekroczenie przez niego uprawnień.
"Droga przez Trybunał Stanu wydaje się właściwsza"
Prezes NIK jest jedną z najwyższych osób w państwie, szefem wszystkich instytucji kontrolujących państwo, więc chyba droga przez Trybunał Stanu wydaje się właściwsza. Ale niczego bym tu nie przesądzał - ocenił Marcin Kierwiński.
"Niepotrzebnie chce teraz wrócić"
Dodał, że dotąd zachowanie Kwiatkowskiego było zgodne z oczekiwanymi przez niego standardami politycznymi.
Na początku, kiedy zawiesił swoje bieżące kierowanie NIK, zachował się z dużą klasą polityczną i niepotrzebnie chce teraz wrócić do swoich obowiązków - twierdzi Kierwiński, który zaznaczył, że to jego osobista opinia.