XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Kopacz: mną nikt z tylnego siedzenia sterować nie będzie

Kopacz: mną nikt z tylnego siedzenia sterować nie będzie
Skład mojego rządu będzie zależał od większości parlamentarnej a nie od humorów prezesa - powiedziała Kopacz. Fot. facebook.com

Premier Ewa Kopacz zapewniła, że jeśli będzie rządzić kolejne 4 lata, to nią "nikt z tylnego siedzenia sterować nie będzie", a skład jej rządu będzie zależał od większości parlamentarnej, nie "od humorów prezesa". Jak dodała, bardzo mocno wierzy, że PO wygra październikowe wybory.

Premier podkreśliła, że jest gotowa debatować z wiceprezes PiS Beatą Szydło, skoro prezes PiS Jarosław Kaczyński "chowa się za jej plecami". W Bydgoszczy dziennikarze pytali o wypowiedź kandydatki PiS na premiera Beaty Szydło, w której w odniesieniu do Ewy Kopacz mówi o histerii.

Pani Beata Szydło zamiast przedstawiać swój program, bardzo systematycznie robi sobie wycieczki w stosunku do mojej osoby. Ja wyznaję inną zasadę: cieszę się, że kobiety są w polityce, ale też cieszę się, że te kobiety, które są w polityce, przedstawiają realny program rządzenia - powiedziała szefowa rządu.

"Nigdy nie uciekałam od debaty"

Dodała, że jest pewna jednego:

Gdy ja będę rządzić przez kolejne cztery lata, nikt mną z tylnego siedzenia sterować nie będzie. Poza tym skład mojego rządu będzie zależał od większości parlamentarnej a nie od humorów prezesa - powiedziała Kopacz.

Pytana, czy jest skłonna spotkać się na debacie z Beatą Szydło, odparła: "Nigdy nie uciekałam od debaty". Zaznaczyła, że według dawnych zwyczajów szefowie partii opozycyjnych i rządzącej spotykali się podczas debat, przedstawiając swoje realne programy.

Ale jeśli rzeczywiście prezes Kaczyński dzisiaj nie chce, chowa się za plecami Beaty Szydło, to ja już kilka razy powtórzyłam: będę debatować z Beatą Szydło, skoro nie chce debatować ze mną prezes - powiedziała Kopacz.

"Bardzo mocno wierzę w ludzi Platformy"

Premier pytana o możliwość wielkiej koalicji po wyborach przeciwko PiS, odparła: "Poczekajmy do 25 (października), 25 zobaczymy, jaki będzie rozkład sił w polskim parlamencie".

Podkreśliła, że w dalszym ciągu bardzo mocno wierzy w ludzi Platformy i w to, że Platforma wygra te wybory. W poniedziałek Kopacz mówiła, że oczekuje debaty przedwyborczej z Jarosławem Kaczyńskim, jako prezesem Prawa i Sprawiedliwości.

To nie Beata Szydło, tylko Jarosław Kaczyński jest szefem PiS – zaznaczyła.

Szydło pytana o tę kwestię oceniła, że "rozhisteryzowana Ewa Kopacz nie zajmuje się niczym innym, tylko ciągle opowieściami o debacie".

Dość tej histerii. Dzisiaj w Polsce jest do zrealizowania bardzo dużo poważnych spraw. Obywatele czekają na to, żeby ktoś wreszcie zaczął rządzić tym państwem. Obywatele czekają na to, żeby zacząć zajmować się ważnymi dla nich sprawami, a nie histerycznymi rozważaniami obecnej premier rządu, która wprowadza wszędzie nic innego, tylko chaos - mówiła Szydło. 

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (7)

Do artykułu: Kopacz: mną nikt z tylnego siedzenia sterować nie będzie

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!