Prokuratura Okręgowa w Łodzi, prowadząca śledztwo ws. wypadku drogowego, w którym zginął poseł Kukiz'15 Rafał Wójcikowski planuje w przyszłym tygodniu przeprowadzić kolejny eksperyment procesowy.
• Według biegłych poseł zmarł w wyniku wielonarządowych obrażeń wewnętrznych.
• Biegli uznali, że są to obrażenia charakterystyczne dla wypadków, w których osoba podczas zderzenia znajduje się wewnątrz samochodu.
Eksperyment zostanie przeprowadzony w nocy z poniedziałku na wtorek (21/22 sierpnia).
Informację potwierdził prokurator Jacek Pakuła z łódzkiej prokuratury okręgowej. Nie chciał jednak zdradzić szczegółów eksperymentu. Powiedział jedynie, że będzie miał on na celu "zweryfikowanie pewnych okoliczności zdarzenia".
Będzie to kolejny eksperyment w tej sprawie. Poprzedni został przeprowadzony w drugiej połowie lutego. Jak mówił wówczas rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, miał on pomóc śledczym w wyjaśnieniu okoliczności śmierci parlamentarzysty. Według prokuratury może mieć on mieć istotne znaczenie z punktu widzenia odtworzenia przebiegu wypadku oraz weryfikacji jego okoliczności, a także ustalenia osoby odpowiedzialnej za jego spowodowanie.
Śledczy chcieli zbadać, z jakiej odległości kierowca transportera, który uderzył w samochód posła mógł go zauważyć, a także czy mógł zachować się inaczej i uniknąć uderzenia. Chcieli sprawdzić też, czy pierwszy samochód, który minął auto posła i zatrzymał się w pobliżu, mógł w jakimś stopniu rozproszyć uwagę kierowcy nadjeżdżającego transportera.
Do łódzkiej prokuratury okręgowej trafiła już ekspertyza opracowana po eksperymencie przeprowadzonym w lutym. Jak mówił wówczas Kopania, ta opinia to szereg specjalistycznych wyliczeń, które będą stanowić bazę do pracy dla biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, do których łódzka prokuratura zwróciła się o dokonanie rekonstrukcji zdarzenia.
Do wypadku, w którym zginął poseł Wójcikowski doszło w styczniu tego roku na drodze S8 w powiecie skierniewickim. Poseł poruszał się samochodem osobowym jadąc w kierunku Warszawy.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że kierowane przez Wójcikowskiego auto uderzyło w barierę energochłonną z lewej strony i obróciło się ok. 90 stopni w prawo, ustawiając się na prawym pasie prostopadle do innych użytkowników, jadących w tym samym kierunku. Nadjeżdżający van - volkswagen caddy - zdołał ominąć lewym pasem samochód posła, zatrzymując się w niedużej odległości. Następnie w auto posła uderzył inny van - ford transit. Parlamentarzysta zmarł mimo reanimacji. Cztery inne osoby zostały ranne.
Według biegłych poseł zmarł w wyniku wielonarządowych obrażeń wewnętrznych. Były one rozległe i między ich powstaniem a śmiercią minął bardzo krótki czas. Biegli uznali, że są to obrażenia charakterystyczne dla wypadków, w których osoba podczas zderzenia znajduje się wewnątrz samochodu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kolejny eksperyment procesowy ws. wypadku, w którym zginął poseł Wójcikowski