Kolejne obrady Sejmu znów w Sali Kolumnowej?

Kolejne obrady Sejmu znów w Sali Kolumnowej?
Adam Bielan (fot.:youtube.com)

Bardzo smutne, że doczekaliśmy w Polsce polityków, którzy nie szanują świąt Bożego Narodzenia - mówił wicemarszałek Senatu Adam Bielan (PiS), komentując obecność w sali sejmowej przez całe święta grupy posłów PO i Nowoczesnej.

Jego zdaniem jednym z głównych powodów całego zamieszania jest chęć obalenia szefa PO Grzegorza Schetyny przez "frakcję rewolucyjną" Platformy.

"Ta operacja była przygotowana już od dłuższego czasu" - mówił Bielan. "Nie wiem, czy była wyznaczona akurat ta data, ale jestem przekonany, że część polityków tzw. frakcji rewolucyjnej w Platformie Obywatelskiej, to są młodzi posłowie, którzy podważają przywództwo Grzegorza Schetyny, chce zaostrzenia sytuacji w Polsce, po to, żeby pokazać, że on nie jest sprawnym przywódcą i chcą jego wymiany na najbliższym kongresie PO" - dodał.

Czytaj też:Kaczyńskiego o próbie puczu. Siemoniak: to absurd

Zaznaczył, że "członkowie tej frakcji rewolucyjnej już od dłuższego czasu zapowiadali, że zaostrzą sytuację w Sejmie i czekali na jakiś pretekst".

Pytany, jak sprawa się zakończy po 11 stycznia, do kiedy posłowie opozycji mają okupować salę sejmową, odpowiedział, że tego nikt nie jest w stanie przewidzieć.

Podczas wydarzeń 16 grudnia doszło bowiem, jak podkreślał, nie tylko do okupacji mównicy sejmowej, ale i okupacji fotela marszałka Sejmu, "czego nawet Samoobrona nie robiła". "W przypadku tych polityków, szczególnie tych, którzy nienaturalnie podnieceni biegali po nocy po Sejmie z telefonami komórkowymi, nagrywając wszystko, wpadając do gabinetu marszałka Sejmu kilka razy, trudno przewidzieć cokolwiek" - mówił wicemarszałek Senatu.

Przyznał, że jest możliwość przeniesienia obrad do Sali Kolumnowej, gdyby okupacja sali plenarnej się przedłużała i nie było możliwości kontynuowania obrad. Dodał, że jest to znacznie bardziej prawdopodobne, niż np. siłowe wyrzucenie posłów, co jest np. normą w Parlamencie Europejskim, ale u nas nie i "byłoby bardzo źle odebrane".

Generalnie bardzo negatywnie ocenił całą akcję. "Mogę zacytować arcybiskupa Hosera, który w Polskim Radiu 24 powiedział, że nawet w czasach stalinowskich święta były szanowane. Bardzo smutne, że doczekaliśmy się w Polsce polityków, którzy świąt Bożego Narodzenia nie szanują i w te święta starają się wywołać w Polsce wojnę domową" - mówił.

Dodał, że zaraz po świętach ma dojść do spotkania dziennikarskiego zespołu roboczego z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim w sprawie wypracowania zasad obecności dziennikarzy w gmachu parlamentu. 

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

SŁOWA KLUCZOWE

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!