Z monastyru w Supraślu ekshumowano we wtorek (25 kwietnia) dwudziestą ofiarę katastrofy smoleńskiej.
• Tym razem ekshumacja dotyczyła grobu arcybiskupa Mirona Chodakowskiego - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Krajowej prokurator Ewa Bialik.
• Arcybiskup Miron Chodakowski był zwierzchnikiem prawosławnego ordynariatu WP. Gdy zginął w katastrofie, miał 53 lata.
• Podczas każdej z ekshumacji sprawdzana jest nie tylko tożsamość ofiary katastrofy, pobierane są też próbki do Biegli przeprowadzają sekcje zwłok, tomografie, pobierają próbki do badań DNA, histopatologicznych, toksykologicznych i fizykochemicznych.
"Ciało zostało przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Lublinie" - powiedziała Bialik. Dodała, że ekshumacja została przeprowadzona za "zgodą Kościoła prawosławnego".
Był mnichem w Jabłecznej, potem w Supraślu, gdzie w 1984 roku rozpoczął odbudowę ze zniszczeń tamtejszego klasztoru i życia monastycznego, bo na początku był tam jedynym mnichem. Kiedy został biskupem hajnowskim i zwierzchnikiem prawosławnego ordynariatu WP, mówił, że chciałby kiedyś wrócić pod koniec swego życia do Supraśla. Był pierwszym duchownym, pochowanym w krypcie supraskiej cerkwi Zwiastowania NMP. Pośmiertnie został awansowany na stopień generała dywizji.
Początkowo stanowisko Kościoła prawosławnego w sprawie ekshumacji Mirona było jednoznaczne. Jeszcze w ubiegłym roku, gdy prokuratura informowała o konieczności ekshumacji, przedstawiciele tego Kościoła podkreślali, że ekshumacja Mirona byłaby "zbezczeszczeniem jego zwłok".
Jak przebiega nowe śledztwo i ekshumacje
Na początku kwietnia ubiegłego roku śledztwo smoleńskie, od zlikwidowanej prokuratury wojskowej przejęła Prokuratura Krajowa. Już w czerwcu prokuratorzy poinformowali, że konieczne jest przeprowadzenie ekshumacji 83 ofiar katastrofy (wcześniej w latach 2011 - 2012 przeprowadzono 9 ekshumacji, decyzja o nich wynikała m.in. z wykrytych nieprawidłowości w rosyjskiej dokumentacji medycznej - PAP; cztery osoby zostały skremowane - PAP). Decyzję tą uzasadniano zarówno błędami w rosyjskiej dokumentacji medycznej i brakiem dokumentacji fotograficznej jak i faktem, że Rosja nie zgodziła się na przesłuchanie rosyjskich biegłych, którzy na miejscu przeprowadzali sekcję zwłok.
Ekshumacje rozpoczęły się w połowie listopada 2016 r. Jako pierwszych ekshumowano Lecha i Marię Kaczyńskich. Do końca grudnia ubiegłego roku ekshumowano w sumie 11 osób, choć planowano początkowo 10. Wynikało to z wykrycia jednej zamiany ciał - podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Mariusza Handzlika i b. prezesa PKOI Piotra Nurowskiego.
Wśród ekshumowanych znaleźli się też Stefan Melak - (jego tożsamość mimo wcześniejszych wątpliwości rodziny została potwierdzona - PAP), Tomasz Merta, Aleksander Szczygło, Edward Duchnowski, Janina Natusiewicz-Mirer, Ewa Bąkowska i Dariusz Michałowski.
Po dwóch miesiącach przerwy, w marcu 2017 r. ruszył kolejny etap ekshumacji. Ekshumowano sześć osób z grobów: Andrzeja Przewoźnika, Natalii Januszko, Wojciecha Seweryna, Aleksandry Natalli-Świat, oraz mec. Stanisława Mikkego i jedną, której nazwisko, ze względu na prośbę rodziny, nie jest ujawniane. W kwietniu ekshumowano kolejne dwa ciała z grobów generałów Bronisława Kwiatkowskiego i Włodzimierza Potasińskiego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kolejna ekshumacja ofiary katastrofy smoleńskiej