Bilans rządów PO-PSL jest porażający - oceniła szefowa kancelarii premiera Beata Kempa. Straty dla budżetu państwa można liczyć w miliardach złotych - mówiła.
W środę (11 maja) w Sejmie rząd przedstawi "Raport o stanie spraw publicznych i instytucji państwowych na dzień zakończenia rządów koalicji PO-PSL".
Wstępne podsumowanie - jak zapowiedziała Kempa we wtorek w TVP Info - przedstawi premier Beata Szydło. Po niej poszczególni ministrowie będą mówić o tym, jaki stan zastali w swoich resortach - dodała.
- Jesteśmy winni to nie tylko naszym wyborcom, ale generalnie wszystkim Polakom - pokazać w jakim stanie przejęliśmy państwo. Jaka jest kondycja poszczególnych działów naszej administracji, gospodarki. Przede wszystkim też, od jakiego momentu startujemy - powiedziała we wtorek Kempa w TVP Info.
Zastrzegła, że przedstawiony raport to nie będzie katalog zamknięty. Jak mówiła, urzędnicy cały czas znajdują nowe dokumenty.
Przeczytaj: PO chce poznać dokument o jej rządach przed debatą
Szefowa kancelarii zapowiedziała, że w Sejmie przedstawione zostaną nie przysłowiowe dorsze; pokazane będą procesy np. sprzedaży, decyzje, zakupy m.in. w resorcie skarbu, czy rozwoju, gdzie - jak mówiła - pewne decyzje skutkują stratami dla budżetu państwa. Dopytywana, powiedziała, że można je liczyć w miliardach złotych.
Pytana, czy w związku z raportem będą jakieś wnioski prawne, Kempa odpowiedziała:
- Tak oczywiście, to jutro wszystko będzie przedłożone (...); w tych wszystkich sprawa gdzie trzeba to albo reakcja już nastąpiła albo reakcja nastąpi. (...)Tak, w moim przypadku już były".
- To będą poważne podsumowania, (...) na pewno będzie nam smutno - powiedziała Kempa.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Audyt zasmuci wszystkich?