Dziesiątki badań, które wczoraj były pokazane przez podkomisję, zostały zakończone i mogą być poddane osądowi naukowemu. W dowolnym gremium, na dowolnych zasadach - ale naukowych - możemy taką dyskusję zrobić - zwrócił się szef MON Antoni Macierewicz do Macieja Laska.
• Z ustaleń podkomisji wynika, że prawdopodobnym powodem, dla którego samolot nie mógł natychmiast odejść na drugi krąg była seria awarii.
• Staraliśmy się by one (badania) mogły być realizowane w ciszy i w spokoju, bez awantur, bez napaści, bez dodatkowych komplikacji - powiedział Antoni Macierewicz.
• Przekonywał, że podkomisja przeprowadziła setki eksperymentów.
• Macierewicz zwrócił się do dr Macieja Laska, wskazując, że zarówno on - jak i ludzie z jego zespołu - mogą stanąć do dyskusji naukowej z Komisją Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.
Badanie katastrofy smoleńskiej w Polsce przeprowadziła Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, którą kierował ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller. W opublikowanym w lipcu 2011 r. raporcie, komisja ta stwierdziła, że przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, a w konsekwencji zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji maszyny. Komisja podkreślała, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.
Jednym z członków komisji Millera był dr Maciej Lasek - później został on szefem zespołu, który przypominał jej ustalenia.
Czytaj też: Podkomisja smoleńska: Była eksplozja w kadłubie Tupolewa [wideo]
Decyzją obecnego ministra obrony Antoniego Macierewicza od ponad roku przyczyny katastrofy wyjaśnia podkomisja działająca przy Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. W poniedziałek zaprezentowała film obrazujący jej ustalenia - wynika z niego, że Tu-154M w Smoleńsku został rozerwany eksplozjami w kadłubie, centropłacie i skrzydłach, a destrukcja lewego skrzydła rozpoczęła się jeszcze przed przelotem nad brzozą. - W wyniku przeprowadzonych eksperymentów możemy powiedzieć, że najbardziej prawdopodobną przyczyną eksplozji był ładunek termobaryczny inicjujący silną falę uderzeniową - wynika z filmu podkomisji smoleńskiej, który został zaprezentowany w poniedziałek w rocznicę katastrofy.
Czytaj też: Katastrofa smoleńska. Gliński obawia się, że nigdy nie będzie 100 proc. pewności
Z ustaleń podkomisji wynika, że prawdopodobnym powodem, dla którego samolot nie mógł natychmiast odejść na drugi krąg była seria awarii.
Macierewicz mówił we wtorek (11 kwietnia) w Polskim Radiu 24, że podkomisja starała się, by dziennikarze nie wiedzieli, jak przebiegały badania w ubiegłym roku. "Staraliśmy się by one (badania) mogły być realizowane w ciszy i w spokoju, bez awantur, bez napaści, bez dodatkowych komplikacji. Tak, żeby naukowcy mogli te dziesiątki eksperymentów - które były przeprowadzone - przeprowadzić rzeczywiście w atmosferze naukowej" - tłumaczył szef MON.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Katastrofa smoleńska, Antoni Macierewicz: Możemy zrobić dyskusję o ustaleniach podkomisji smoleńskiej