• Bezpartyjni Samorządowcy w woj. lubuskim popierają pomysł wprowadzenia dwukadencyjności, ale bez działania wstecz i z wydłużeniem jednej kadencji do 5 lat.
• Przychylnie patrzą też na pomysł przezroczystych urn i kamer w lokalach wyborczych.
• Uważają jednak, że sprawa samorządu stała się w ostatnim czasie orężem dla partii politycznych do walki między sobą.
"Jeśli chce pan meblować samorządową Polskę, to niech to będzie lite drewno, a nie meble z sieciówki" - tymi słowami zaczerpniętymi z popularnego satyrycznego programu internetowego, Ucho Prezesa, najmłodszy radny wojewódzki w Polsce, a zarazem Przewodniczący Klubu Radnych Bezpartyjni Samorządowcy rozpoczął specjalnie zwołaną konferencję prasową dotyczącą postulowanych przez PiS zmian w samorządach.
Bezpartyjni Samorządowcy to ogólnopolska inicjatywa, do której w lubuskim sejmiku należy pięciu radnych w trzydziestoosobowym sejmiku. W Lubuskiem powstał pierwszy bezpartyjny klub sejmikowy w tej kadencji. Obecnie w Polsce mamy trzy kluby, których członkowie nie posiadają legitymacji partyjnej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kadencyjność, Bezpartyjni Samorządowcy: Sprawa samorządu orężem do walki między partiami politycznymi