Policjanci z Krakowa znają personalia osoby, która powiadomiła ich, że w "Szydłobusie" jest za dużo osób - donosi Radio ZET.
Funkcjonariusze z Warszawy musieli skontrolować autokar, który po poniedziałkowej debacie Szydło - Kopacz stał przed siedzibą PiS-u na Nowogrodzkiej.
Bez konsekwencji
Kontrola stołecznej policji nic nie wykazała, ale zawiadamiający nie poniesie żadnych konsekwencji.
Osoba zawiadamiająca zadzwoniła na numer alarmowy 112 i została połączona z najbliższym komisariatem w podkrakowskim Zabierzowie - donosi stacja.
"Zbyt wielu pasażerów"
Jak ustalili dziennikarze Radia ZET powiadomiła dyżurnego, że widziała w przekazach telewizyjnych, że do "Szydłobusa" wsiadało zbyt wielu pasażerów i mogło dojść do złamania przepisów o przewozie osób.
Policjant potraktował zgłoszenie poważnie i zostało ono zarejestrowane w policyjnym systemie.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Już wiedzą, kto doniósł na "Szydłobus". Będzie kara?