Jest śledztwo ws. CEK NATO

Jest śledztwo ws. CEK NATO
- Początkowy etap śledztwa uniemożliwia podanie bliższych informacji o ustaleniach prokuratury - zastrzegają śledczy. (fot.flickr.com/CC BY-NC 2.0)

Wojskowa prokuratura wszczęła śledztwo ws. przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków służbowych oraz naruszenia zasad ochrony informacji niejawnych przez funkcjonariuszy oddelegowanych ze Służby Kontrwywiadu Wojskowego do Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO w Warszawie.

Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie w ub. piątek, 22 stycznia, wszczęła takie śledztwo po postępowaniu sprawdzającym, w wyniku zawiadomienia pełnomocnika MON ds. utworzenia CEK NATO (z 20 grudnia 2015 r.) oraz zawiadomienia szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego (z 22 grudnia 2015 r.) - poinformowano w poniedziałek na stronach internetowych prokuratury wojskowej.

Śledztwo wszczęto w sprawie zaistniałego w nieustalonym dniu, nie później niż do 19 grudnia 2015 r., przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych, oddelegowanych z SKW do pełnienia zadań służbowych w CEK NATO w Warszawie, związanych z tokiem ich służby oraz naruszenia zasad dotyczących ochrony informacji niejawnych, niewłaściwego postępowania z dokumentami zawierającymi informacje niejawne, polegającego na ich niezaewidencjonowaniu zgodnie z przepisami, a następnie przechowywaniu w miejscu nieuprawnionym, czym działano na szkodę interesu publicznego.

- Początkowy etap śledztwa uniemożliwia podanie bliższych informacji o ustaleniach prokuratury - podał rzecznik WPO płk Ryszard Filipowicz.

Art. 231 par. 1 Kodeksu karnego przewiduje do 3 lat więzienia za niedopełnienie obowiązków funkcjonariusza publicznego lub ich przekroczenie.

Z kolei Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi postępowanie sprawdzające z wniosku szefa MON Antoniego Macierewicza ws. ujawnienia informacji niejawnej w związku z opublikowaniem w grudniu 2015 r. przez "Gazetę Wyborczą" w artykule pt. Demolka kontrwywiadu pisma b. szefa Centrum płk. Krzysztofa Duszy do prezydenta i sejmowej speckomisji ws. CEK. Roboczą podstawą postępowania jest art. 266 par. 2 Kodeksu karnego, który przewiduje karę do 3 lat więzienia dla funkcjonariusza publicznego, który ujawnia osobie nieuprawnionej informację niejawną o klauzuli "zastrzeżone" lub "poufne" lub informację, którą uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych, a której ujawnienie może narazić na szkodę prawnie chroniony interes.

18 grudnia w nocy MON zmieniło kierownictwo tworzonego wraz ze Słowakami Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO. Premier Beata Szydło oceniła wówczas, że to nic nadzwyczajnego. Opozycja mówi o skandalu, po którym Polska traci wiarygodność w Sojuszu. NATO uznało, że to sprawa dla polskich władz, bo centrum nie jest jeszcze akredytowane przy NATO.

Jak mówił pełnomocnik MON ds. CEK Bartłomiej Misiewicz, po otwarciu komisyjnie pomieszczeń zajmowanych przez kierownictwo CEK, użyczonych przez SKW, znaleziono w nich dokumenty z różnymi klauzulami tajności. Ponieważ Centrum nie miało uprawnień do posiadania takich klauzulowanych informacji, zabezpieczono je i przekazano SKW.

- Te dokumenty nigdy nie powinny się tutaj znaleźć. Zawierały informacje operacyjne, ale też operacyjno-rozpoznawcze, w tym również rozliczenia finansowe - które są ściśle tajne - Służby Kontrwywiadu Wojskowego - mówił Misiewicz.

Przeczytaj stanowisko ministra Macierewicza w sprawie CEK NATO.

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Jest śledztwo ws. CEK NATO

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!