Dyrektor artystyczny Festiwalu Filmowego w Gdyni Michał Oleszczyk "ze zdziwieniem i smutkiem" przyjął słowa prof. Piotra Glińskiego dotyczące nieprzyjęcia do konkursu głównego festiwalu "Historii Roja". Minister kultury wyraził "zdumienie" pominięciem tego filmu.
"Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać" Jerzego Zalewskiego to film zrealizowany w hołdzie Żołnierzom Wyklętym. Na stronie internetowej MKiDN ukazało się w poniedziałek (22 sierpnia) oświadczenie szefa resortu kultury, w którym Piotr Gliński podkreśla, że "ze zdumieniem i rozczarowaniem" przyjął informację o niedopuszczeniu "Historii Roja" do konkursu głównego w Gdyni.
- Słowa pana premiera Piotra Glińskiego dotyczące nieprzyjęcia do konkursu głównego 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni filmu Jerzego Zalewskiego pt. "Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać" przyjąłem ze zdziwieniem i smutkiem - napisał dyrektor artystyczny festiwalu w oświadczeniu.
Oleszczyk zwrócił jednocześnie uwagę, że słowa ministra "przychodzą w tak zaawansowanym stadium pracy nad festiwalem, ponad miesiąc po oficjalnym ogłoszeniu selekcji".
- Moje zasmucenie wywołał przede wszystkim fakt, że premier Gliński sugeruje w swoim komentarzu, jakoby film "Historia Roja" nie przeszedł selekcji z powodów innych niż merytoryczna ocena artystyczna. Jako że brałem udział w posiedzeniu Komitetu Organizacyjnego Festiwalu, na którym rzeczona decyzja zapadła (i w którym brała również udział przedstawicielka Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego), mogę jedynie stwierdzić, że nic takiego nie miało miejsca - napisał Oleszczyk.
Jak tłumaczył szef artystyczny festiwalu, "Historia Roja" była przedmiotem merytorycznej dyskusji członków Komitetu, w wyniku której film nie trafił do finałowej szesnastki filmów konkursowych. Filmów zgłoszonych było w tym roku aż 45 - dodał.
Oleszczyk podkreślił, że temat filmu, czyli los Żołnierzy Wyklętych, "jest doniosły i zasługuje nie na jeden, ale na co najmniej kilka świetnych polskich filmów i seriali". "Mogę jedynie wyrazić nadzieję, że takowe powstaną i będą dziełami artystycznie spełnionymi na tyle, by stanąć w szranki w Konkursie Głównym któregoś z przyszłych Festiwali Filmowych w Gdyni" - napisał Oleszczyk.
Zdaniem wicepremiera, ministra kultury "Historia Roja" to pierwszy wyprodukowany w Polsce pełnometrażowy film fabularny o Żołnierzach Wyklętych, pierwszy taki film stworzony dopiero po 27 latach od końca PRL. "Film w mojej opinii nie tylko ważny społecznie, ale także artystycznie udany, z pewnością nie odstający od przeciętnego poziomu artystycznego filmów prezentowanych na gdyńskim festiwalu" - napisał o "Historii Roja" minister.
- O wadze filmu Zalewskiego świadczy też jego niewątpliwy sukces frekwencyjny. W pierwszy weekend od premiery w dn. 4 marca obejrzało go 58,671 widzów, a w ciągu dwóch kolejnych tygodni 226, 644 widzów. Dla porównania jeden z filmów nagrodzonych podczas ubiegłorocznej edycji festiwalu obejrzało niecałe 3 tys. osób - czytamy w oświadczeniu ministra.
Gliński podkreślił, że "film, który dotyka tak ważnej dla współczesnej Polski i polskiej wspólnoty tematyki jak historia Żołnierzy Wyklętych powinien mieć szansę wzięcia udziału w konkursowej konkurencji". - A tego prawa filmowi Jerzego Zalewskiego niestety odmówiono. Odnoszę wrażenie, że decyzja ta nie miała związku z jego artystyczną wartością - ocenił Gliński.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: "Historia Roja": Minister Kultury interweniuje w sprawie filmu. Dyrekcja festiwalu zdziwiona