XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Generał Polko o NATO i Rosji Putina. Rozmowa jest ważna, ale z terrorystami się nie negocjuje

Generał Polko o NATO i Rosji Putina. Rozmowa jest ważna, ale z terrorystami się nie negocjuje
Rosja musi jednak zdawać sobie sprawę, że ingerencja czy atak w wojnie hybrydowej wymierzony w jakikolwiek państwo sojuszu spotka się z odpowiedzią - mówi Roman Polko /Fot.arch. R.Polko/

- Uważam, że myślenie, iż wspólnie z Rosją moglibyśmy walczyć z terroryzmem jest wręcz niebezpieczne. Tym bardziej, że Rosja, kiedy już wysyła wojska do Syrii to nie po to, by pomagać Zachodowi i walczyć z Państwem Islamskim. Zasadniczym celem tych działań było utrzymanie w tym regionie własnych interesów - przekonuj w rozmowie z Parlamentarny.pl generał Roman Polko.

Stosunki NATO – Rosja od czasu Aneksji Krymu przez Rosjan były trudne. Zarówno te wojskowe, jak i polityczne. Zakończone w Brukseli (13 lipca br.) spotkanie Rada NATO – Rosja ociepliło je nieco?

Roman Polko:- Stosunki NATO z Rosją cały czas były trudne. Myślę, że zaważyła na nich naiwna wiara Zachodu, że świat po rozpadzie Związku Radzieckiego stał się bardziej pokojowy. Nawet jeszcze na szczycie NATO w Lizbonie w 2010 r. w wypracowanej tam koncepcji strategicznej brakuje zapisu, że ze strony wschodniej może grozić Europie niebezpieczeństwo.

Unia Europejska poszła pod tym względem jeszcze dalej, bo z jej dokumentów wynika, że z tamtej strony w ogóle nie ma zagrożenia i że będziemy żyć w szczęśliwości, błogim pokoju i spokoju.

Czytaj też: Żalek o NATO, Amber Gold, infoaferze, Obamie i Tusku

Rosja od początku w ten sposób nie myślała. Dla niej po rozpadzie Układu Warszawskiego jakiekolwiek rozszerzenie NATO kojarzone jest z agresywnymi działaniami. W mentalności władz Kremla NATO jest układem agresywnym i najlepiej gdyby sojusz został rozwiązany.

Do rozwiązania Paktu Północnoatlantyckiego nie doszło. Za to strategia obronna zaczęła się zmieniać.

- Stało się tak dopiero wtedy, kiedy Rosja pokazała swoją prawdziwą twarz. Tak naprawdę po ataku na Gruzję Zachód jeszcze się nie przebudził. Dopiero kiedy Rosjanie dokonali agresji na Krym, a potem zaczęli destabilizować Donbas oraz dokonywać licznych prowokacji w powietrzu, NATO zorientowało się, że nie da się dłużej udawać, że ze strony wschodniej nie ma zagrożenia.

Jego skutki były wyraźnie widoczne podczas niedawno zakończonego Szczytu NATO w Warszawie. Cztery grupy batalionowe NATO staną w Polsce i Krajach Bałtyckich.

- Szczyt NATO był sukcesem, ponieważ jest pierwszym, na którym poza słownymi deklaracjami były konkretne decyzje mające być odpowiedzią na akty agresji Rosji. NATO przejęło inicjatywę.

Sojusz pokazał stanowczo, że będzie bronił wschodniej flanki. Rozmieszczenie czterech batalionów ma niewątpliwie wymiar symboliczny, ale za tym idą przecież plany znacznego wsparcia tych sił na wypadek agresji. I co najważniejsze - wiadomo, że będą one wprowadzone w czyn. Takie deklaracje mocne i twarde padły w Warszawie.

I to deklaracje solidarne. Rosja przez dłuższy czas liczyła na to, że Niemcy lub Francja mogą osłabić deklaracje, które zapadną na szczycie.

Przebieg rozmów Rosja – NATO pana nie zaskoczył?

- Było do przewidzenia, że będą zdominowane przez ustalenia ostatniego szczytu, podjęte pod wpływem tych wszystkich wydarzeń, które dzieją się na flance wschodniej. Takie daleko idące głosy jak Gorbaczowa, że decyzje NATO o rozmieszczeniu blisko granic Rosji wojsk równe jest wypowiedzeniu wojny, jak i obawy, że po tych decyzjach Rosja nie będzie chciała z NATO rozmawiać, okazały się zbyt daleko idące.

Wschodnia flanka, która była zasadniczym tematem tego spotkania, dla interesów takiego państwa jak Rosja, nie jest wszystkim na świecie. Stany Zjednoczone i sojusz NATO w wielu obszarach chcą utrzymać mocną pozycję Rosji, chociażby po to, by nie dopuścić do nadmiernej ekspansji Chin.

Czytaj też: Podhalańczycy jadą szkolić ukraińskich żołnierzy

Wszystkie obliczenia, z których wynika, jak twierdzą niektórzy generałowie, jakimi olbrzymimi siłami gotowymi do zaangażowania w konflikt z NATO, dysponują Rosjanie, nie uwzględniają kwestii związanych z zaangażowaniem Rosji w wielu innych obszarach, w których musi pilnować własnego bezpieczeństwa.

 

×

KOMENTARZE (4)

Do artykułu: Generał Polko o NATO i Rosji Putina. Rozmowa jest ważna, ale z terrorystami się nie negocjuje

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!