Najważniejszym przekazem expose premier Beaty Szydło będą zapewnienia o realizacji obietnic z kampanii - uważają eksperci.
Najważniejszym przekazem expose Beaty Szydło będą zapewnienia o realizacji obietnic z kampanii uważa szef Instytutu Spraw Publicznych Jacek Kucharczyk. "W kampanii wyborczej Beata Szydło stała się twarzą obietnic dotyczących kwestii socjalnych i to one będą kluczowe w expose" - mówił. W jego ocenie na tych kwestiach na pewno jednak się nie skończy i można oczekiwać, że premier przedstawi całościowy program swojego rządu.
Podobnego zdania jest socjolożka i prezes Fundacji Kazimierza Wielkiego Joanna Szalacha-Jarmużek. Jak mówiła, kwestie polityki społecznej - jak 500 zł na dziecko czy powrót do poprzedniego wieku emerytalnego - pojawiały się najczęściej w kampanii wyborczej i "gdyby zostały pominięte w expose, mogłoby to zostać źle odebrane przez część wyborców"
Szalacha-Jarmużek spodziewa się nakreślenia przez Szydło "całościowej wizji strategicznej rozwoju państwa". "Strategiczne kierunki będą dotyczyły przede wszystkim bezpieczeństwa narodowego i gospodarki" - mówiła.
Zdaniem Szalachy-Jarmużek ważnym wątkiem w expose będzie kwestia podmiotowości Polski na arenie międzynarodowej i to ona zostanie postawiona na pierwszym planie. "Po tej formacji można się spodziewać większego akcentowania interesu narodowego, państwowego, konieczności zmiany funkcjonowania państwa w relacjach międzynarodowych, podkreślania samodzielności; te kwestie też były podnoszone w obu kampaniach, prezydenckiej i parlamentarnej" - mówiła badaczka.
Kucharczyk ma z kolei obawy wobec polityki zagranicznej i bezpieczeństwa przyszłego rządu. W jego ocenie expose może być próbą wykorzystania lęków Polaków narosłych w związku z piątkowymi zamachami w Paryżu do promowania polityki "nasza chata z kraja" i "straszenia uchodźcami".
"Możemy usłyszeć wezwanie do odgrodzenia się od Europy, w której dzieją się złe rzeczy, i kultywowania własnego poletka z Czechami, Słowakami i przede wszystkim Węgrami, bo temu rządowi najbliżej jest do rządu Victora Orbana" - mówił Kucharczyk. Jak podkreślił, podobne deklaracje padały z ust polityków PiS w okresie kampanii wyborczej i w czasie ostatniego weekendu - w reakcji na zamachy Państwa Islamskiego we francuskiej stolicy.
Tymczasem w ocenie Kucharczyka rząd powinien nakreślić plan współpracy z partnerami europejskimi "w kontekście wielopoziomowego kryzysu". "Oczekiwałbym porzucenia haseł łatwych i chwytliwych. Zamiast niezgody i tupania nogą nowy rząd powinien postawić na konstruktywne podejście, przedstawienie konkretnych inicjatyw i pomysłów" - podkreślił. "Jestem jednak pesymistą" - przyznał.
Szalacha-Jarmużek uważa, że expose zostanie wygłoszone "w duchu odpowiedzialności służby cywilnej za sprawy publiczne". Zwróciła uwagę, że Szydło wielokrotnie mówiła już o rządzie "pracy, wysiłku i odpowiedzialności".
Szydło będzie chciała podkreślić swoją samodzielność
Zdaniem socjolożki, Szydło może też podjąć próbę podkreślenia swojej samodzielności, "odwrócenia narracji o tym, że nowy rząd jest rządem PiS, a nie Beaty Szydło". Jak przypomniała, w ostatnich tygodniach wiele mówiono o tym, że decyzje dotyczące składu nowego rządu nie są decyzjami Szydło, lecz "są podejmowane gdzie indziej".
"Premier może chcieć wykorzystać expose do pokazania, że nie jest wyłącznie wizytówką rządu, lecz graczem, decydentem. Z tego właśnie względu expose może być próbą pokazania - znowu użyję tego słowa - podmiotowości samej premier Szydło" - zaznaczyła Szalacha-Jarmużek.
Zdaniem badaczki Szydło może próbować podkreślić swoją samodzielność podobnie jak zrobiła przed rokiem jej poprzedniczka. "Być może nie powtórzy tych samych fraz, ale intuicja mi podpowiada, że ten wątek się pojawi, choć na pewno nie będzie rozbudowany" - mówiła.
Premier Ewa Kopacz podczas expose w Sejmie 1 października 2014 r. zwróciła się do swojego poprzednika Donalda Tuska, który ustąpił w związku z wyborem na przewodniczącego Rady Europejskiej, słowami: "Mam też dziś dla ciebie Donaldzie i dla wszystkich wiadomość. To ja stoję na czele polskiego rządu, tego nowego rządu i za ten rząd biorę pełną odpowiedzialność".
Innego zdania jest Kucharczyk. Według niego, premier Szydło nie będzie chciała publicznie odnosić się do wątpliwości co do jej niezależności jako szefa rządu i taki wątek w expose się z pewnością nie pojawi.
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda powołał rząd Szydło i odebrał przysięgę od członków nowej Rady Ministrów. Nowa premier będzie miała dwa tygodnie na przedstawienie Sejmowi programu działania rządu (expose) i otrzymanie wotum zaufania. Szydło mówiła w piątek, że chciałaby, aby expose zostało wygłoszone już w tym tygodniu. W mediach pojawiała się w ostatnich dniach informacja, że może do tego dojść w środę.
Trzecie expose wygłoszone przez kobietę
Expose premier Beaty Szydło będzie 22. wygłoszonym w Sejmie po 1989 r.; trzecim przez polityka PiS i trzecim przez kobietę. Najdłużej, bo ponad 3 godziny w 2007 r. mówił premier Donald Tusk; najkrótsze expose wygłosili premierzy: Hanna Suchocka i Marek Belka.
Szydło będzie trzecim politykiem PiS - po Kazimierzu Marcinkiewiczu (listopad 2005 r.) i Jarosławie Kaczyńskim (lipiec 2006 r.), który jako premier wystąpi w Sejmie z expose i wnioskiem o wotum zaufania dla rządu.
Tusk rekordzistą w długości expose
Rekordzistą, jeśli chodzi o liczbę i długość expose, jest Donald Tusk. Jako jedyny premier dwa razy z rzędu występował z expose po wygranych wyborach (w 2007 r. i 2011). Z wnioskiem o wotum zaufania po uprzednim przedstawieniu programu rządu wystąpił w październiku 2012 r. - po pierwszym roku kolejnej kadencji oraz w czerwcu 2014 r. po aferze podsłuchowej.
Tusk ustanowił także rekord, jeśli chodzi o długość przemówienia, jego expose wygłoszone w 2007 r. trwało ponad 3 godziny i liczyło ok. 17 tys. słów. Najkrótsze expose należały do Hanny Suchockiej, która w lipcu 1992 r. program rządu przedstawiła w około pół godziny. Przez nieco ponad pół godziny w 2004 r. mówił b. premier Marek Belka.
Dla porównania jedno z najważniejszych expose wygłoszone w 1989 r. przez premiera Tadeusza Mazowieckiego trwało nieco ponad godzinę; b. premier do przedstawienia programu swojego rządu wykorzystał ok. 1,3 tys. słów.
Premier Marcinkiewicz expose wygłaszał nieco ponad godzinę, a premier Kaczyński ok. godzinę i 20 minut.
Najsilniejszego jak dotąd poparcia Sejm udzielił premierowi Tadeuszowi Mazowieckiemu; wniosek o wotum zaufania dla jego rządu poparło 12 września 1989 r. 402 posłów, 13 wstrzymało się od głosu, nikt nie był przeciwny.
Marek Belka bez poparcia Sejmu
Jedynym premierem, któremu Sejm nie udzielił wotum zaufania był w maju 2004 r. Marek Belka. 24 czerwca tego samego roku Belka o wotum zaufania wystąpił jeszcze raz i tym razem je otrzymał. Belka o wotum zaufania wystąpił także trzeci raz - z powodzeniem - w październiku 2004 r; była to realizacja obietnicy złożonej SdPl.
W trakcie kadencji o wotum zaufania wystąpił premier Leszek Miller; było to w 2003 r. po tym, jak zaufanie do rządu naruszyła m.in. afera Rywina.
Z kolei Waldemar Pawlak wygłosił w lipcu 1992 roku expose, ale ponieważ nie przedstawił składu Rady Ministrów, Konwent Seniorów odrzucił postulat Pawlaka i nie zgodził się na głosowanie ws. udzielenia mu wotum zaufania. Kolejny raz ten polityk z expose wystąpił w listopadzie 1993 r. i tym razem otrzymał wotum zaufania Sejmu.
Szydło będzie trzecią kobietą, która będzie miała okazję przedstawiać program swojego rządu - pierwszą była w 1992 r. Hanna Suchocka, drugą w 2014 r. Ewa Kopacz.
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda powołał rząd Szydło i odebrał przysięgę od członków nowej Rady Ministrów. Nowa premier będzie miała dwa tygodnie na przedstawienie Sejmowi programu działania rządu (expose) i otrzymanie wotum zaufania. Szydło mówiła w piątek, że chciałaby, aby expose zostało wygłoszone już w tym tygodniu. W mediach pojawiała się w ostatnich dniach informacja, że może do tego dojść w środę.
KOMENTARZE (4)
Do artykułu: Expose premier Szydło: Kluczowa polityka socjalna i bezpieczeństwo Polski