• Kamil Zaradkiewicz jest zdania, że w swoich działaniach nie zdradził Trybunału Konstytucyjnego. Jest ekspertem sądu konstytucyjnego.
• Zarzuca nielojalność wobec instytucji tym, którzy wkomponowali ją w spór polityczny.
• Zapytany o możliwe zastraszanie pracowników TK, zaprzeczył.
Dyrektor Zespołu Orzecznictwa i Studiów Trybunału Konstytucyjnego Kamil Zaradkiewicz był gościem TVP. W czwartek (9 czerwca) mówił jasno, że sytuacja wokół sądu konstytucyjnego nie jest dobra. Powiedział, że działania sędziów orzekających są toksyczne i mogą poważnie zaszkodzić instytucji.
Osoba Zaradkiewicza stała się centrum zainteresowania mediów w kwietniu, gdy za jego wypowiedzi i działania poproszono go o odejście z Trybunału.
- Występowałem jako ekspert – wskazał gość TVP. Dodał, że pozostał lojalny wobec Trybunału, swojego pracodawcy i ważnej instytucji państwowej. W jego ocenie odwrotne działanie, nielojalność można zarzucić osobom starającym się uwikłać TK w spór polityczny.
Czytaj: Rząd przygotowuje cięcia w wydatkach, zwłaszcza w wynagrodzeniach
- Trybunał powinien przemawiać ustami swoich orzeczeń. Uwikłanie sędziego w spory polityczne jest trucizną dla TK - mówił.
Gdy padło pytanie o możliwe zastraszanie osób pracujących w TK, Zaradkiewicz precyzował, że nie ma wiedzy, cy informacji na to wskazujących. Podkreślił, że on sam nie czuje się zastraszony.
Kończył, odnosząc się do nowych propozycji legislacyjnych, które Sejm procedował na XX posiedzeniu:
- Prawo w Polsce stanowi parlament. Jeśli (nowe prawo - red.) trafi do TK ufam, że zgodnie z procedurą uchwaloną przez Sejm, TK zbada te ustawy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dyrektor Zaradkiewicz: Sędziowie TK "trują instytucję"