• Premier Beata Szydło stanowczo wykluczyła możliwość zdymisjonowania Partyka Jakiego z funkcji podsekretarza stanu w ministerstwie sprawiedliwości.
• O taką decyzję apelował poseł PO, szef klubu tej partii w sejmie - Sławomir Neumann.
Premier Szydło o sprawie wypowiedziała się w czasie piątkowego (29 stycznia) posiedzenia sejmu.
- Nie zamierzam dymisjonować wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego, to mocny punkt mojego rządu - w tych słowach Beata Szydło odniosła się do nocnego apelu posła PO Sławomira Neumanna. Szef klubu parlamentarnego największej partii opozycyjnej zażądał w sejmie natychmiastowej dymisji wiceministra Jakiego.
Wypowiedź szefa klubu PO związana była z gwałtowną wymianą zdań pod koniec czwartkowych głosowań nad ustawami reformującymi prokuraturę i łączącymi funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Sejm przyjął te ustawy.
Podczas dyskusji na temat prokuratury, prowadzonej w trakcie głosowań, liczne pytania do wnioskodawców zadawał Robert Kropiwnicki (PO). W końcu głosowań nad tymi ustawami, głos zabrał wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki (PiS).
- Sytuacja jest trudna, bo poseł Kropiwnicki wychodzi na mównicę i mówi wielokrotnie o standardach. Problem polega na tym, że mieszkańcy okręgu pana posła Kropiwnickiego skarżą się, że pan poseł Kropiwnicki w swoim mieszkaniu prowadzi agencję towarzyską - powiedział Jaki.
Premier zaznaczyła, że poruszyła w rozmowie z wiceministrem Jakim temat i otrzymała satysfakcjonujące ją wyjaśnienie.
- Zadał pytanie (Patryk Jaki - przyp.red.) na podstawie pism, które były kierowane do niego przez mieszkańców. W tych pismach zadawano pytania, dotyczące właśnie pana posła (Kropiwnickiego - przyp.red.) - broniła Patryka Jakiego szefowa rządu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dymisja Patryka Jakiego. Beata Szydło wyklucza taką możliwość