• Partia Zieloni ostrzega przed nowelizacją autorstwa PiS. Może ona pozwolić na niekontrolowaną wycinkę drzew, alarmują politycy formacji.
• - Od 1 stycznia przyszłego roku w naszych miastach, miasteczkach i wsiach zaczną nagle znikać drzewa, bez niczyjej wiedzy, zgody, ani nadzoru - piszą.
Pozaparlamentarna partia Zieloni podkreśla i uczula opinię publiczną na decyzję w Sejmie. W piątek (16 grudnia) posłowie będą decydować w sprawie nowelizacji ustawy o ochronie przyrody. Ekologiczna partia nazywa proponowaną zmianę "zamachem na polską przyrodę".
- 7 grudnia grupa posłów PiS na polecenie ministra środowiska Jana Szyszki złożyła w Sejmie projekt zmieniający ustawę o ochronie przyrody. Już 12 grudnia ustawa została skierowana do pierwszego czytania - akcentują działacze partii w informacji poświęconej nowelizacji. - Projekt dokonuje istnej rewolucji w ochronie drzew w Polsce – zezwala na ich de facto dowolne wycinanie bez żadnej kontroli ze strony państwa i samorządów!
W obecnym stanie prawnym wycinka większości drzew jest obwarowana restrykcjami, które wymuszają uzyskanie zgody władz samorządowych.
- Proponowane w ustawie zmiany pozbawią samorządy tej wiedzy i kontroli - alarmują działacze. - Skutek będzie taki, że od 1 stycznia przyszłego roku w naszych miastach, miasteczkach i wsiach zaczną nagle znikać drzewa, bez niczyjej wiedzy, zgody, ani nadzoru.
Nowelizacja ma też zakładać danie gminom możliwość całkowitej rezygnacji z wydawania pozwoleń na wycinkę oraz pobierania opłat z tego tytułu - co dla znacznej części samorządów wiejskich jest pewną formą uzupełniania budżetu.
- Jest to otwarcie furtki dla totalnej maskary drzew na terenach wiejskich - jeszcze w mocnych słowach ostrzega Partia Zieloni.
Apel podpisali Małgorzata Tracz i Marek Kossakowski, przewodniczący Partii Zieloni.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Drzewa w Sejmie. Zieloni mówią o Blitzkriegu Szyszki