Dr hab. Tomasz Pietrzykowski: ustawa o TK godzi w niezależność Trybunału

Dr hab. Tomasz Pietrzykowski: ustawa o TK godzi w niezależność Trybunału
Pietrzykowski podziela opinie, według których oceniana przez TK ustawa narusza niezależność Trybunału (fot. Flickr)

• Dr hab. Tomasz Pietrzykowski z Uniwersytetu Śląskiego spodziewał się uznania za niekonstytucyjne przepisów ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
• Sądził jednak, że TK zakwestionuje ustawę w całości, ze wzgędów proceduralnych.
• W opinii prawnika ustawa godzi w niezależność Trybunału.

TK w 12-osobowym składzie uznał w czwartek za niekonstytucyjne m.in.: zasadę badania wniosków w kolejności wpływu, możliwość blokowania wyroku pełnego składu przez czterech sędziów nawet przez pół roku, zobowiązanie prezesa TK, by dopuścił do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm, wyłączenie wyroku TK z 9 marca z obowiązku urzędowej publikacji, zapis, że prezes TK "kieruje wniosek" o ogłoszenie wyroku do premiera.

Pytany o czwartkowe orzeczenie Pietrzykowski wskazał, że Trybunał podtrzymał swe wcześniejsze stanowisko. Natomiast partia rządząca, parlament i rząd także działają konsekwentnie i nie zanosi się na szybkie zakończenie sporu - uważa profesor UŚ.

"Ważniejszą zapowiedzią jest to, że będzie jeszcze nowa ustawa (o TK), jakoś tam odwołująca się do tego, co wypracował zespół ekspertów marszałka Sejmu. W tym kontekście można postawić pytanie, po co była ta ustawa, którą dzisiaj badał Trybunał, skoro przed jej wejściem w życie ustawodawcy zapowiadają pisanie nowej" - wskazał prawnik i ocenił, że nowa ustawa nie rokuje jakiejkolwiek nowej jakości.

Czytaj też: Andrzej Zoll podziela zastrzeżenia TK wobec ustawy z 22 lipca 2016 r.

Jak mówił, czwartkowe orzeczenie TK jest generalnie zgodne z jego oczekiwaniami, choć spodziewał się uznania ustawy za niekonstytucyjną w całości ze względów proceduralnych; chodzi o tryb jej uchwalenia. Wtedy nie byłoby potrzeby rozstrzygania zgodności bądź niezgodności z konstytucją konkretnych przepisów. "O ile rozumiem ustne motywy, to Trybunał uznał, że ten zarzut wykraczałby poza to, co mógłby zrobić na posiedzeniu niejawnym" - wskazał prawnik.

Pietrzykowski podziela opinie, według których oceniana przez TK ustawa narusza niezależność Trybunału. "Jej główny zamysł do tego prowadził. Niekonstytucyjność stwierdzona w dzisiejszym orzeczeniu wiąże się przede wszystkim z przepisami, które miały zapewnić coś w rodzaju kontroli nad orzecznictwem Trybunału - nie nad treścią tego orzecznictwa, ale raczej nad tym, kiedy i w jakiej sprawie TK jest w stanie orzekać" - powiedział.

W tym kontekście wymienił m.in. obowiązek orzekania co do zasady w kolejności zgłaszanych wniosków i zakaz orzekania bez obecności prokuratora generalnego, jeżeli jego obecność jest obowiązkowa. "W gruncie rzeczy prokurator generalny, czyli członek rządu mógłby powodować bez trudu, że Trybunał nie mógłby rozpatrzeć sprawy, bo by się nie stawiał" - powiedział.

Czytaj też: Kosiniak-Kamysz: spór wokół TK jest wciąż nierozwiązany, czas na mediacje u prezydenta

"To były rozwiązania, których sens był taki, żeby władza polityczna miała instrumenty decydujące o tym, czy pozwoli na to, żeby TK zbadał konstytucyjność danej sprawy w określonym czasie, czy nie. W tym znaczeniu było to naruszenie zasady podziału władzy i roztoczenie politycznej kontroli nad decyzjami Trybunału" - uważa.

 

×

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!