Do Sejmu wpłynęła uchwała PO o osiągnięciach 26 lat wolności w Polsce

Do Sejmu wpłynęła uchwała PO o osiągnięciach 26 lat wolności w Polsce
Henryka Krzywonos-Strycharska, posłanka PO, członkini Solidarności w czasie strajków w Gdańsku. (fot.:wikimedia.org/CC BY-SA 4.0)

• PO chce, by w piątek (26 lutego) Sejm przyjął uchwałę ws. poszanowania osiągnięć 26 lat • polskiej wolności oraz tradycji opozycji demokratycznej i związkowej.
• Projekt Platformy ma związek z ujawnieniem przez IPN materiałów dot. TW Bolka, którym w latach 70. miał być Lech Wałęsa.

- W ostatnich dniach jesteśmy świadkami niebywałego zamieszania wywołanego przez udostępnienie przez IPN materiałów Służby Bezpieczeństwa, niezweryfikowanych, nieocenionych przez historyków. Jesteśmy świadkami dyskusji nieuporządkowanej, w której pada wiele bardzo mocnych tez, niepopartych rzetelnymi dowodami - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej rzecznik PO Jan Grabiec.

Jak dodał, pierwszą ofiarą tej dyskusji, "publicznego linczu" jest b. prezydent Lech Wałęsa.

Przeczytaj: Co jeszcze jest w aktach gen. Kiszczaka?

- Ofiarą tego linczu staje się też spuścizna Solidarności - wielkiego społecznego ruchu, który jest wielkim bogactwem narodowym Polaków i również ofiara tego linczu pada spuścizna wolnej, niepodległej III Rzeczpospolitej, tych 26 lat budowania suwerenności Polski - zaznaczył Grabiec.

Dlatego też klub PO przygotował projekt uchwały, w której Sejm miałby zaapelować o to, by debata nt. ujawnionych w tym tygodniu przez IPN nowych materiałów dotyczących Wałęsy odbywała się z poszanowaniem wielkiej spuścizny ruchu Solidarności i dorobku III RP.

B. działacz Solidarności, poseł PO Jerzy Borowczak podkreślił, że do 1992 roku nikt nie podważał Lecha Wałęsy jako przywódcy, działacza opozycji.

- Zaczęło się dopiero, kiedy został prezydentem, kiedy zostały ujawnione tzw. teczki Antoniego Macierewicza - dodał polityk Platformy. Zwrócił uwagę, że przeszłość Lecha Wałęsy badał m.in. sąd lustracyjny, i otrzymał on status osoby pokrzywdzonej przez SB.

- Dzisiaj, po tej grze teczkami generała Kiszczaka, instytucje państwowe, które powinny być za obywatelem, a nie przeciwko obywatelowi, rozpoczęły właśnie taką ostrą nagonkę na Lecha Wałęsę - stwierdził Borowczak.

Przeczytaj: PO chce komisji śledczej

- Chciałbym z tego miejsca zaprotestować: dzisiaj wiele osób mówi, że Lech Wałęsa na nich donosił, albo byli poszkodowani. To, co ujawnia IPN, że byli ludzie poszkodowani przez Lecha Wałęsę, to chcę powiedzieć, że te osoby pracowały w Stoczni (Gdańskiej) do emerytury i żadnemu z nich nie pamiętam, żeby się jakaś krzywda zrobiła, czy to Henryk Lenarciak, czy Alojzy Suszek, który był w roku 1980 też przewodniczącym "Solidarności" w Stoczni i do końca pracowali w Stoczni - powiedział polityk.

Z ujawnionych przez IPN dokumentów wynika, że w rozmowach z funkcjonariuszami SB, TW Bolek wspominał m.in. o dwóch pracownikach Stoczni Gdańskiej - Lenarciaku i Suszku. Mieli być oni - według jego relacji - zwolennikami strajku w Stoczni w Gdańskiej. Donos pochodzi z 1971 roku.

Borowczak zapowiedział, że PO będzie bronić Lecha Wałęsy.

- Lech Wałęsa jest dobrem Polski, jest taką polską "Coca Colą" na całym świecie. Szkoda, że są siły w Polsce, które chcą tego Lecha Wałęsę atakować i grillować - podkreślił.

 

×

KOMENTARZE (2)

Do artykułu: Do Sejmu wpłynęła uchwała PO o osiągnięciach 26 lat wolności w Polsce

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!