CBA, prokuratura: Kamiński i Ziobro chcą "dopaść" Wojtunika?

CBA, prokuratura: Kamiński i Ziobro chcą "dopaść" Wojtunika?
Paweł Wojtunik był szefem CBA za rządów Donalda Tuska i Ewy Kopacz. (fot.:fot.cba.gov.pl)

• Służby, na polecenie Prokuratury Krajowej, ponownie badają jedenaście spraw związanych z aferą poduchową.
• Wedle doniesień prasy, współpracownicy Pawła Wojtunika, byłego szefa CBA, są wzywani na przesłuchania do Radomia.
• Obecne kierownictwo służb wnikliwe sprawdza co CBA robiło, gdy u władzy byli poprzednicy PiS.

Według informacji "Gazety Wyborczej", Prokuratura Krajowa wznowiła jedenaście postępowań, które były prowadzone w czasie badania afery podsłuchowej. Postępowania te toczyły się, gdy szefem CBA był Paweł Wojtunik i mają dotyczyć jego działań jako szefa służby.

Zbigniew Ziobro i Mariusz Kamiński, w ocenie gazety, mają zamiar dokładnie sprawdzić, czy Wojtunik nie złamał tajemnicy państwowej jako szef CBA. - Chcą mu udowodnić zdradę tajemnic, przekroczenie uprawnień i kradzież smartfona - pisze na swoich stronach Wyborcza.

Wojtunik miał ostrzec przed działaniem służb Radosława Sikorskiego, który kierował MSZ. Ponadto Wojtunik, w czasie prowadzenia CBA, przekazał prokuraturze szereg nagrań, które CBA miało w swojej dyspozycji. O pochodzeniu tych taś Wojtunik nie poinformował śledczych. To o ten właśnie szczegół rozbija się dzisiejsza sprawa.

Już raz sprawdzano (badała ABW), czy były szef CBA miał prawo zataić pochodzenie nagrań, ale nie dopatrzono się błędów.

Wyborcza informuje, że byli współpracownicy Wojtunika teraz są proszeni o wyjaśnienia w Radomiu. Tam prowadzone są wznowione śledztwa.

Wiosenny audyt i podsłuchy dziennikarzy przez służby

Służby specjalnie są teraz pod kontrolą Mariusza Kamińskiego, który jako minister koordynator służb w rządzie mówił w maju o sprawdzeniu działania swoich poprzedników. To na jego wniosek pozbawiono też Wojtunika akredytacji i dostępu do materiałów tajnych.

W ramach audytu przeprowadzonego w CBA wiosną ujawniono możliwość podsłuchiwana dziennikarzy, nieprawidłowości i szereg niepokojących faktów, które skłoniły Kamińskiego do zawiadomienia prokuratury.

Minister nie podał wówczas nazwisk podsłuchiwanych dziennikarzy. Krążyła tylko ich nieoficjalna lista.

- Niewątpliwie jedna ze spraw jest bardzo poważna. Dotyczy rozpracowywania redakcji "Rzeczpospolitej" przy aferze hazardowej. Skala działań wobec redakcji była tak duża, że moim zdaniem powinna zająć się tym prokuratura. Uważam, że były to działania absolutnie nieuzasadnione, nie ograniczyły się tylko do dziennikarzy publikujących artykuły, a tak naprawdę do znacznej części redakcji dziennika - powiedział Kamiński.- Jest to sprawa niezwykle bulwersująca; uważam, że powinna zająć się nią prokuratura - dodał.

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: CBA, prokuratura: Kamiński i Ziobro chcą "dopaść" Wojtunika?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!