• Funkcjonariusze CBA rozpoczęli dzisiaj (16 czerwca) kontrole w 16 urzędach marszałkowskich.
• Kontrole mają potrwać do trzech miesięcy i dotyczą wydatkowania środków unijnych.
• CBA nie powinno być policją polityczną – mówi poseł Wojciech Król.
W Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego kontrole CBA przeprowadzono jeszcze przed południem. Funkcjonariusze pojawili się osobiście i zapowiedzieli, że kontrola potrwa do trzech miesięcy.
Jak dowiedzieliśmy się w urzędzie marszałkowskim, do skontrolowania w tym przypadku jest 1,7 mld euro, które wydatkowano na ponad 5 tysięcy projektów.
Zobacz: CBA weszło do urzędów marszałkowskich. W tle wydatkowanie 17,3 mld euro
Sprawę skomentował dla nas poseł Wojciech Król z Platformy Obywatelskiej, były dyrektor gabinetu marszałka województwa. Jak przyznaje, sytuacja jest dość zaskakująca.
Wszyscy podejrzani o korupcję?
- Chciałbym wierzyć, że CBA nie stało się policją polityczną tak jak to miało miejsce za poprzednich rządów Prawa i Sprawiedliwości – komentuje Wojciech Król. Jego zdaniem, wejście funkcjonariuszy do urzędów nie powinno mieć także charakteru prewencyjnego.
- Kontrola dokumentów w urzędach, jeśli nie ma związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa, powinna odbywać się według pewnych standardów. Nie chce mi się wierzyć, aby CBA podejrzewało wszystkich urzędników we wszystkich Urzędach Marszałkowskich o działania niezgodne z prawem. Dlatego wejście z zaskoczenia ma inne cele - i niestety historia uczy, że mogą to być cele polityczne – zaznacza Król.
Czytaj cały tekst tutaj.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: CBA kontroluje urzędy marszałkowskie. To polityczna zagrywka?