Zbigniew F. - były doradca Romualda Szeremietiewa, wiceszefa MON w rządzie AWS - został uniewinniony w sądzie I instancji z zarzutów ujawniania kontrahentowi resortu tajnych informacji z przetargów oraz żądania i przyjęcia łapówek.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uniewinnił F. od zarzutu, że w 1998 r. - jako doradca wiceszefa MON, z dostępem do niejawnej dokumentacji ws. zamówienia publicznego na współpracę w produkcji armatohaubicy - miał ujawnić przedstawicielowi firmy Denel z RPA, biorącej udział w tym przetargu, dokumenty zawierające tajemnicę służbową, a następnie za ich ujawnienie miał zażądać 20 tys. dolarów USA, które miał od tego przedstawiciela uzyskać.
Drugim zarzutem, od którego F. uniewinnił SR, było podejrzenie, że w 1998 r. miał on zażądać od przedstawiciela firmy Denel 100 tys. dolarów USA w zamian za wpłynięcie na uwzględnienie oferty firmy i wygranie przez nią przetargu na współpracę w produkcji armatohaubicy.
Proces w dużej części był niejawny. Prokuratura może odwołać się od wyroku SR do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
F. aresztowano w lipcu 2001 r. po spektakularnej akcji Urzędu Ochrony Państwa na promie płynącym do Szwecji. Śmigłowcem przewieziono go wtedy do Polski.
Prokuratura Apelacyjna w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia wobec F. w 2002 r. Zarzucono mu, że od przedstawicieli firm, uczestniczących w przetargach zbrojeniowych na dostawę samochodów ciężarowo-osobowych, taktyczny radar pola walki i armatohaubicy, żądał łapówek (w sumie 170 tys. dolarów, z czego miał otrzymać 20 tys. dolarów). F. groziło do 8 lat więzienia.
Innym zarzutem wobec F. było to, że jako doradca wiceministra, mając dostęp do tajnych dokumentów, ukrył kilka z nich, m.in. ofertę koncernu Fiat, który wnosił do MON o zmianę kryteriów przetargu na samochody osobowo-ciężarowe. Oskarżono go też o to, że przedstawicielowi jednego z oferentów armato-haubicy pokazał tajny dokument komisji przetargowej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Były asystent wiceszefa MON uniewinniony