• Jarosław Kaczyński podkreśla, że nie można dopuścić do odłączenia się kolejnych państw z UE.
• Temat konsultować będą polski rząd i prezydent.
• Polityk chce, by Polska zaproponowała Brukseli nowe, instytucjonalne rozwiązania.
• Wobec ataków opozycji, Kaczyński mówi wprost: "Nie mają pomysłu do czego poważnego można by się przyczepić."
Jarosław Kaczyński nie czekał długo na skomentowanie sytuacji w Europie. Po brytyjskim referendum, w którym w czwartek (23 czerwca) naród brytyjski powiedział stanowcze "NIE" UE, lider polskiej formacji rządzącej skomentował stan w jakim znalazła się Wspólnota.
- Stało się coś bardzo złego, nie złego, ale bardzo złego - mówi w wydaniu poniedziałkowym (27 czerwca) "Rzeczpospolitej" polityk. - Dlatego po zastanowieniu się musimy przedstawić plan zmian instytucjonalnych.
Kaczyński obawia się efektu domina. - Jeśli nie dojdzie do reformy w Unii, kolejne kraje mogą chcieć podjąć taką decyzję jak Wielka Brytania, na przykład Francja. Marine Le Pen mówi wprost o wyjściu z Unii. Podobne nastroje są w Holandii, Austrii, Czechach, to może się rozszerzać - uważa. - W Polsce jest zupełnie inaczej. I Polska musi wyjść z inicjatywą i przedstawić jasną drogę przemian. Bo trzeba sobie jasno zdać sprawę, że pewna wizja Unii, forsowana od Traktatu Lizbońskiego, przegrała - nie ma wątpliwości prezes PiS, który zapewnia, że jego partia nie chce wyprowadzić naszego kraju z UE.
Jego komentarz to nie jedyny głos z Polski. Premier Beata Szydło chce poświęcić część poniedziałkowego posiedzenia rządu konsekwencjom Brexitu.
Andrzej Duda poświęcił ponad czterdzieści minut na ten temat w telefonicznych konsultacjach z prezydentem Francji. - Jest wspólne stanowisko, że podziały w Europie dziś nie są nikomu potrzebne i osłabiają Europę jako całość - relacjonował tę rozmowę minister w Kancelarii Prezydenta Krzysztof Szczerski.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Brexit: Kaczyński chce zmian instytucji w UE, Merkel konsultacji, a Francja nowego traktatu