• Rafał Bochenek, rzecznik rządu ocenia szczyt UE w Bratysławie. Liczy, że na spotkaniu zmieni się kierunek polityki europejskiej.
• Polityk stwierdził, że premier Beata Szydło zażąda od Rady Europejskiej reform. Zwłaszcza zmian w polityce Komisji Europejskiej.
• Od samego Donalda Tuska, który przewodzi Radzie Bochenek chce impulsu do zmian. Nie ma jednak wielkiej nadziei, że go zobaczy.
• Szczyt odbywa się w stolicy Słowacji, w piątek (16 września).
W piątek (16 września) przygotowania i oczekiwania polskiego rządu wobec spotkania unijnego w Bratysławie referował rzecznik Rady Ministrów, Rafał Bochenek. W rozmowie porannej w Polskim Radio przypominał jakie cele przyświecają obecności premier na tym spotkaniu.
- Liczę, że szczyt będzie momentem prawdy i zderzenia się biurokratów unijnych z rzeczywistością - podkreślał Bochenek. - Kryzys Unii Europejskiej (UE) to kryzys zaufania. Obywatele nie mają zaufania do instytucji unijnych. Te nadużywają swoich kompetencji i ingerują w życie krajów członkowskich.
Rzecznik rządu przekonywał, że UE musi zacząć się skupiać na tym co jest jej zadaniem, zamiast kierować swoją uwagę w inne, mniej istotne strony.
Czytaj: Bezpieczeństwo kluczowym tematem szczytu na Słowacji
- Elity unijne muszą wyjrzeć zza okno i usłyszeć społeczeństwa europejskie - mówił polityk.
Bochenek referował kierunek zmian, który Polska chce zobaczyć.
- Wzmocnić rolę Rady Europejskiej. Tego obszaru nie może zawłaszczać sobie Komisja Europejska (KE), a to teraz robi. Komisja jest po to by realizować politykę Rady Europejskiej, a w jej działaniach wobec Polski właśnie widać, jak wchodzi w kompetencje Rady Europejskiej.
- Nie tędy droga - konkludował ten temat rzecznik rządu.
Rada Europejska to ciało wyznaczające kierunki polityki europejskiej. W jej skład wchodzą premierzy, prezydenci krajów członkowskich (potocznie "głowy państw i rządów") oraz przewodniczący Rady, teraz Donald Tusk.
Grupa Wyszehradzka na szczycie
- Grupa, w ostatnich miesiącach, od przejęcia władzy w Polsce przez PiS, pokazuje, że V4 potrafi mówić jednym głosem - przekonywał dalej w temacie polityki międzynarodowej Bochenek.
Wobec pytania, z jakimi argumentami jedzie do Bratysławy premier Beata Szydło, Bochenek zaznaczył dwa aspekty. Po pierwsze V4 (więc i Beata Szydło) chcą reform Unii, np. dyskusji o zmianach traktatowych. Po drugie, rozwój gospodarczy krajów regionu Europy Środkowo-Wschodniej, pokazuje w ocenie Bochenka, że ten region ma dziś większy potencjał: - Średnia wzrostu Unii to 2 proc. PKB, Polska rozwija się w tempie 3 proc.
Rola Donalda Tuska Tuska
Zapytany o przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, Bochenek odpowiedział: - Tusk powinien wykorzystać rolę, jaką sprawuje. Powinien zmotywować państwa Unii do zmian. Choć w nim zapału do tego nie widzę.
Polityk wrócił do braku zaufania w Unii i przekonywał, że nawet Donald Tusk nie ufa państwom członkowskim.
Politycy UE w składzie 27 państw, bez Wielkiej Brytanii spotykają się na szczycie w Bratysławie w piątek (16 września). To szczyt wymuszony letnią decyzją, właśnie Wielkiej Brytanii, która opuszcza Wspólnotę.