Najlepszą obroną jest atak i to co robi teraz PO to w sposób nieuprawniony i żenujący atakowanie PiS - oceniła rzeczniczka PiS Beata Mazurek odnosząc się do zarzutów posła Platformy Stanisława Gawłowskiego, który wcześniej mówił, że użyto wobec niego służb w celach politycznych.
Przewodniczący zachodniopomorskiej PO poseł Stanisław Gawłowski ocenił, że "działanie prokuratorów i CBA wobec niego to miał być prezent dla drugiej osoby w PiS, jaką jest Joachim Brudziński". "To miał być prezent dla jednego człowieka, drugiej osoby w PiS, jest nim Joachim Brudziński. On nigdy nie wygrał na Pomorzu Zachodnim, stąd ta brutalna akcja, która sprowadza się wyłącznie do bardzo ostrego ataku" - oświadczył poseł PO.
Do zarzutów Gawłowskiego odniosła się w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie Beata Mazurek. Podkreśliła, że PiS jest partią transparentną i nie ma nic do ukrycia. "Nie mamy nic do ukrycia, jesteśmy transparentni; stawiamy się zawsze gdzie trzeba i wyjaśniamy wszystko" - zaznaczyła.
"Najlepszą obroną jest atak i to co robi PO to w sposób nieuprawniony i żenujący atakowanie PiS" - podkreśliła Mazurek. "PO próbuje atakować naszego wicemarszałka, ale z tym damy sobie radę" - zapewniła.
Czytaj też: Schetyna: Immunitet powinien chronić opozycję przed politycznymi naciskami władzy
Mazurek prosiła, aby opinia publiczna nie dała zwieść się PO. Przypomniała m.in., że "to za czasów PO" działał sędzia Ryszard Milewski. "Podczas przesłuchania świadków komisji reprywatyzacyjnej dowiedzieliśmy się, że służby nie mogły wchodzić do ratusza" - dodała.