Bartosz Marczuk szacuje koszty 500+ na 19,5 mld zł, gdyby program obejmował pierwsze dziecko

Bartosz Marczuk szacuje koszty 500+ na 19,5 mld zł, gdyby program obejmował pierwsze dziecko
Podczas debaty posłowie opozycji wskazywali, że program w wersji zaproponowanej przez rząd nie obejmie ok. 3 mln dzieci, m.in. jedynaków. (fot.: flickr.com/CC BY-ND 2.0)

Wprowadzenie świadczenia wychowawczego już dla pierwszego dziecka kosztowałoby w 2017 r. dodatkowe 19,5 mld zł. - mówił we wtorek (9 lutego) w sejmie wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Bartosz Marczuk. Z kolei mechanizm "złotówka za złotówkę" kosztowałby ok. 2 mld zł.

Podczas sejmowej debaty nad projektem ustawy wprowadzającym program 500 plus klub Nowoczesna zaproponował wprowadzenie górnego progu dochodowego, powyżej którego świadczenie nie byłoby wypłacane. W odpowiedzi na ten postulat wiceminister Marczuk powiedział, że z wyliczeń resortu wynika, że wprowadzenie progu w wysokości 5 tys. zł skutkowałoby wzrostem kosztów administracyjnych o 76 mln, a oszczędności z tego tytułu to 81 mln zł.

- My mówimy Polakom jasno: jeśli decydujecie się na drugie dziecko i kolejne, nie będziemy sprawdzać (waszych dochodów); musicie wiedzieć o tym, że dostaniecie to wsparcie przez 18 lat - mówił Marczuk.

Zapewnił też, że MRPiPS będzie prowadziło program szerokiego wsparcia demograficznego.

Przeczytaj: 500 zł nie na dzieci Polaków za granicą

Podczas debaty posłowie opozycji wskazywali, że program w wersji zaproponowanej przez rząd nie obejmie ok. 3 mln dzieci, m.in. jedynaków, bo świadczenie na pierwsze dziecko uzależnione jest od dochodu. Marczuk wyjaśnił, że koszt wprowadzenia świadczenia już dla pierwszego dziecka w 2017 r. wyniósłby dodatkowo 19,5 mld zł.

Powiedział też, że gdyby do świadczenia wychowawczego była stosowana zasada "złotówka za złotówkę" (czyli w przypadku przekroczenia progu dochodowego świadczenie nie byłoby odbierane, a pomniejszane o kwotę, o jaką przekroczone zostało kryterium), wówczas koszt programu wzrósłby o ok. 2 mld zł.

- Próg dochodowy w wysokości 800 zł i 1200 zł jest ustawiony wysoko, jak na świadczenia socjalne, stąd ten efekt "gilotyny" jest bardzo mocno łagodzony - dodał.

Wyjaśnił, że Polakom, którzy odbierają świadczenia np. w Wielkiej Brytanii, nie będzie przysługiwało wsparcie z programu "Rodzina 500 plus" - jest to zgodne z unijną praktyką koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego, która eliminuje sytuacje jednoczesnego pobierania świadczeń w więcej niż jednym kraju.

- Jeśli natomiast chodzi o dzieci cudzoziemców, którzy są spoza Unii Europejskiej, to my wyraźnie mówimy (...) że wypłacimy 500 zł, ale tylko w sytuacji, gdy ci cudzoziemcy będą chcieli na stałe związać z nami swoją przyszłość - mówił. - To są albo sytuacje, gdy ktoś ma bardzo wysokie kwalifikacje, pracuje u nas i mieszka z dziećmi, albo sytuacje, kiedy ma kartę stałego pobytu, zezwolenie na pracę i wiąże z nami swoją przyszłość - dodał.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Bartosz Marczuk szacuje koszty 500+ na 19,5 mld zł, gdyby program obejmował pierwsze dziecko

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!