● Waldemar Pawlak (PSL) podkreśla, jak bardzo ewoluuje terroryzm, skoro teraz zamiast bomb terrorysta użył ciężarówki.
● Polityk apeluje o refleksję nad stanem cywilizacji, skoro militarnie państwa radzą sobie z terroryzmem, ale nie potrafią mu przeciwdziałać kulturowo.
● W kontekście ŚDM, Pawlak zapowiedział pomoc OSP w zabezpieczeniu medycznym katolickiej imprezy.
Waldemar Pawlak, były premier i polityk PSL był gościem porannej rozmowy politycznej w Polskim Radio. Polityk rozmawiał o wydarzeniach we Francji. W swojej ocenie wydarzeń, które miały miejsce w Nicei podkreślił nietypowość metody ataku.
- To było nietypowe zajście - mówił polityk o fakcie, że do masakry wykorzystano ciężarówkę. - Stąd też w mojej ocenie nie powinno się opisywać metod działania tego szaleńca. Bo potem zamachowcy będą szukać ciężarówek, a nie bomb - przewidywał Pawlak. Zastanawiał się, czy nie należy wstrzymać się z relacjonowaniem metod działania "samotnych wilków" terrorystów.
W szerszej refleksji nad wydarzeniem Pawlak dał do zrozumienia, że o ile terroryzm w sensie militarnym znamy i potrafimy z nim walczyć ewoluuje on i wymaga ciągłej refleksji nad bezpieczeństwem.
- Trzeba się zastanowić nad naszą cywilizacją - mówi Pawlak. - By radzić sobie z takimi zagrożeniami, nie tylko na płaszczyźnie militarnej, ale i kulturowej.
Czytaj: Premier Szydło złożyła kondolencje Francji i jej obywatelom
Polityk, jako osoba kierująca w Polsce zorganizowaną organizacją jaką są Ochotnicze Straże Pożarne dzielił się w eterze swoimi doświadczeniami płynącymi z koordynacji zespołów wielu ludzi w sytuacjach kryzysowych.
- Jest takie zjawisko w mediach i społeczeństwie, że tych ludzi, którzy potrafią zapobiec niebezpieczeństwu albo z nim potem walczą, o nich się zapomina. Ich się nie zauważa - ubolewał polityk.
Zapytany, czy wobec zagrożeń terroryzmu w czasie Światowych Dni Młodzieży (ŚDM) on i podlegli mu ochotnicy w straży będą się udzielać, odpowiedział że straż nie jest służbą uzbrojoną. Przekazał też informację, że organizatorzy ŚDM zwrócili się o pewną pomoc.
- Straż będzie zaangażowana w pomoc ratowników medycznych - precyzował Pawlak. - Strażacy to osoby wyposażone i dobrze przygotowana do takich zadań.
W ataku terrorystycznym w Nicei, we Francji zamachowiec zabił, przy użyciu ciężarówki, blisko osiemdziesiąt osób, a ranił około stu. Wiele trafiło w stanie ciężkim do szpitali. Do wydarzenia doszło późnym wieczorem w czwartek (14 lipca).
Premier Beata Szydło złożyła kondolencje wszystkim, którzy zostali dotknięci tą tragedią:
- To jest ten czas, kiedy powinniśmy modlić się za tych, którzy zginęli, myśleć o tych, którzy zostali osieroceni i być wszyscy razem - mówiła premier.