Antoni Macierewicz przekazał obowiązki nowemu dowódcy Garnizonu Warszawa

Przed Grobem Nieznanego Żołnierza na pl. Piłsudskiego w Warszawie odbyło się w środę (16 marca) uroczyste przekazanie obowiązków dowódcy Garnizonu Warszawa. Stanowisko to z początkiem marca objął płk Robert Głąb, który zastąpił gen. dyw. Wiesława Grudzińskiego.

Płk. Głąba wyznaczył szef MON Antoni Macierewicz, któremu DGW podlega bezpośrednio.

- Dowództwo Garnizonu Warszawa to perełka wśród sił zbrojnych - powiedział w środę w imieniu ministra szef jego gabinetu politycznego i rzecznik prasowy MON Bartłomiej Misiewicz. Zaznaczył, że Garnizon Warszawa wypełnia wiele bardzo ważnych zadań, a jego żołnierze są obecni w całej Polsce i poza jej granicami - wszędzie tam, gdzie jest to ważne z punktu widzenia historii Polski, ale także naszego bezpieczeństwa.

Wiceminister obrony Bartłomiej Grabski podkreślił, że DGW jest instytucją ważną zarówno z punktu widzenia sił zbrojnych, jak i stolicy. Obaj przedstawiciele MON w krótkich przemówieniach dziękowali gen. Grudzińskiemu za dotychczasową służbę i życzyli sukcesów płk. Głąbowi.

Przeczytaj: Specustawa dotycząca szczytu NATO w Sejmie

- Czy muszę mówić, jak bardzo jestem zaszczycony, jaki to honor dla mnie, być dowódcą Garnizonu Warszawa? Sądzę, że nie - powiedział pułkownik. - Zamierzam być mądrym dowódcą, ale mądrym waszą mądrością, roztropnym waszą roztropnością - mówił, zwracając się do podwładnych płk Głąb.

Z kolei gen. Grudziński wspominał, jak 37 lat temu po raz pierwszy uczestniczył w uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza.

- Dzisiaj dzięki Bogu słońce świeci, ale nie zawsze tak było. Stałem w szyku i przy temperaturze -30 stopni, bo takie też bywały zimy w Polsce swego czasu, i przy upałach, które miały również powyżej 30 stopni, ale za każdym razem odczuwałem ogromną satysfakcję, że mogę w tym miejscu być - wspominał generał.

- Cała moja kariera wojskowa dzisiaj dobiega schyłku, bo takie są prawa kadrowe, ale jestem dumny z tego, że dałem się w życiu przekonać, żeby zostać żołnierzem - powiedział Grudziński.

Decyzję o zwolnieniu gen. Grudzińskiego i mianowaniu płk. Głąba szef MON podjął 4 marca. Tego dnia Macierewicz wyznaczył następców kilku generałów z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, którzy nieco wcześniej złożyli raporty o odejście z zawodowej służby wojskowej, o czym szeroko informowały media. Według radia RMF FM była to m.in. reakcja na zapowiedzi ministra Macierewicza, że wojskowi, którzy rozpoczęli służbę przed 1989 rokiem, a także kończyli uczelnie w Związku Radzieckim, kariery w wojsku nie zrobią.

Gen. Grudzińskiego nie było jednak wśród dowódców, których nazwiska pojawiały się w doniesieniach prasowych o odejściach generałów (podobna była sytuacja szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych gen. broni Edwarda Gruszki, którego zastąpił gen. bryg. Dariusz Łukowski). Niezależnie od tego, dotychczasowy dowódca stołecznego garnizonu w czerwcu skończy 60 lat i zgodnie z prawem będzie musiał przejść na emeryturę.

CZYTAJ WIĘCEJ