Minister Obrony Narodowej podpisał 4 lutego rozporządzenie w sprawie organizacji oraz działania Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Podpisanie dokumentu odbyło się w siedzibie Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych MON w obecności rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.

Uroczystość rozpoczęła się od emisji spotu „Razem służyli Polsce”, wspominającego ofiary katastrofy smoleńskiej. „Oni czekają na prawdę, jesteśmy im to winni” – tymi słowami kończył się spot.

- Mija blisko 6 lat od momentu, który nazwano największą tragedią po II wojnie światowej w dziejach niepodległego państwa polskiego. Była to największa tragedia lotnicza w dziejach lotnictwa światowego. W jednej chwili zginęli wówczas przedstawiciele całej elity państwowej RP: prezydent prof. dr Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźctwie, wszyscy szefowie rodzajów sił zbrojnych, ministrowie i dostojnicy odpowiedzialni za bezpieczeństwo RP – mówił Antoni Macierewicz.

- Skala tej tragedii była większa niż tylko skala straty indywidualnej i państwowej. Związana była także z tym, jak wcześniej rządzący potraktowali tych, którzy polegli. Jak potraktowali zagrożenie państwa polskiego z tego wynikające. Jak się z nich naśmiewali, wyszydzali ich, porzucili ich w najbardziej dramatycznej chwili państwa polskiego. Jak się za nimi nie ujęli, oddając badanie i śledztwo z tym związane w obce ręce. Skalę tych działań i zaniechań nie sposób nazwać inaczej, jak przez odwołanie się do tych dramatów, jakie odbywały się w Polsce po II wojnie światowej. To wtedy śmiano się z bohaterów, wsadzano ich do więzienia, poniewierano – dodał szef MON.

Minister Obrony Narodowej powołał 4 lutego, rozporządzenie w sprawie organizacji oraz działania Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (fot.twitter)

- Dzisiaj po blisko 6 latach od tamtego czasu wiemy już bardzo dużo o rzeczywistym przebiegu wydarzeń. Wiemy, że zaniechano powołanie komisji, z jej powołaniem zwlekano pięć dni, by ostatecznie powołać ją niezgodnie z przepisami prawa polskiego, lecz pod obce dyktando. Skala zaniechań była olbrzymia i uniemożliwiała dojście do prawdy – podkreślał.

– Trzeba powiedzieć, że już w trakcie prac komisji pana ministra Millera wskazywano na liczne nieprawidłowości, wskazywano na błędy, na fakty, które przesądzały o tym, iż wyniki opublikowane nie są zgodne z obiektywnym przebiegiem wydarzeń. W uwagach, opublikowanych wysiłkiem prywatnym, wysiłkiem rodzin smoleńskich, jasno i jednoznacznie stwierdzono odpowiedzialność rosyjską za przebieg wydarzeń – mówił Antoni Macierewicz.

To dlatego, jak tłumaczył, podjął decyzję o podpisaniu rozporządzenia dot. powołania komisji, która zbada przyczyny katastrofy smoleńskiej.

- Komisja zbada raz jeszcze całość tragedii smoleńskiej, począwszy od tych wydarzeń, które badane w ogóle nie były: związanych z remontem samolotu, skończywszy na badaniu przebiegu działań, które miały na celu uniemożliwienie dojścia do prawdy - informował.

Jak dodawał, zostały ukryte podstawowe fakty i informacje, które w sposób zasadniczy zmieniają ogląd wydarzeń. Wśród nich wymienił zniszczenie ponad 400 kart informacji i meldunków, jakie zostały dostarczone 10 kwietnia do Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

Antoni Macierewicz poinformował, że na czele komisji stanie dr inż. Wacław Berczyński, inżynier, konstruktor lotniczy, wieloletni pracownik Działu Wojskowo-Kosmicznego Boeinga i innych koncernów lotniczych. Berczyński wchodził także w skład niezależnych ekspertów współpracujących z zespołem parlamentarnym ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Jego zastępcami będą dr inż. Bogdan Gajewski, znany badacz lotniczy oraz prof. Kazimierz Nowaczyk.

Podczas uroczystości głos zabrał także wiceminister MSWiA Jarosław Zieliński. Wiceminister życzył rodzinom ofiar, by "doczekały się jak najszybciej pełnej prawdy". - Kto mówi prawdę, w prawdzie ma obronę" - zakończył przemówienie.

W konferencji uczestniczyli m.in. bliscy osób, które zginęły w katastrofie smoleńskiej, w tym Andrzej Melak (brat Stefana Melaka), Ewa Błasik (wdowa po generale Andrzeju Błasiku), Ewa Kochanowska (wdowa po Rzeczniku Praw Obywatelskim Januszu Kochanowskim).

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News