· Prezydent Andrzej Duda odwiedził Oświęcim i wziął udział w obchodach wyzwolenia byłego niemieckiego, nazistowskiego obozu koncentracyjnego.
· Podczas 71. rocznicy, która przypadła w środę (27 stycznia) Andrzej Duda przemówił do zebranych, w tym do osób żyjących i pamiętających otwarcie obozowej bramy.
· W swoim przemówieniu nawiązał do konieczności edukacji młodego pokolenia o horrorze przeszłości.
- Auschwitz to ostrzeżenie, co może się stać, gdy życie społeczne, publiczne, polityczne zdominuje nienawiść - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas obchodów 71. rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego, nazistowskiego obozu, która przypada w środę.
Prezydent podkreślił, że Auschwitz to nie tylko muzeum, wielki grób, ale upamiętnienie i ostrzeżenie.
- Co może się stać, jeżeli prawo międzynarodowe jest łamane, a społeczność międzynarodowa w porę nie reaguje. Co może się stać, jeżeli jedne państwa zachowują się agresywnie wobec innych, jeżeli zagarniają ich terytoria, jeżeli szerzą wojnę, nienawiść. Auschwitz jest więc i będzie wielkim ostrzeżeniem - powiedział prezydent Andrzej Duda.
Dziękował byłym więźniom za obecność - jako świadkom o niemieckim, nazistowskim obozie koncentracyjnym, zbudowanym na ziemiach, które kiedyś były polskim państwem, ale zostały zagrabione zdradziecko przez hitlerowskie Niemcy w 1939 roku.
Prezydent przypomniał, że więźniami obozu początkowo byli Polacy, potem jeńcy rosyjscy, Romowie, ale przez wszystkim od 1942 r. miejsce to stało się miejscem makabrycznej zagłady narodu żydowskiego.
- Mordowano bezwzględnie. Tylko cześć wybierano po to, by skierować ich do morderczej pracy, resztę zgładzono od razu, natychmiast. Ojcowie widzieli jak ich żony z dziećmi prowadzone są do komór gazowych. To niewyobrażalne. I to nie było wyobrażalne, bo ta prawda jest tak straszna, że początkowo nikt nie chciał w nią uwierzyć - mówił prezydent.
- Wyobrażam sobie - mimo przecież upływu tych 71 lat - jak trudno jest państwu tutaj przyjechać. Nie tylko ze względu wieku, ale także ze względu na to, co dla państwa oznacza to miejsce i jakie obrazy muszą się pojawiać w oczach w chwili, kiedy państwo wchodzicie na tę ziemię, w którą wmieszane są na zawsze popioły, prochy prawie 1,5 mln ofiar - mówił prezydent.
Jak zaznaczył, niewyobrażalne są straty, jakie poniosły narody.
- Przede wszystkim naród żydowski, także naród polski, Romowie, naród rosyjski. Dziękuję, że państwo tutaj jesteście jako naoczni świadkowie tamtej historii - powiedział Andrzej Duda.
W obchodach uczestniczy ok. 80 byłych więźniów obozu, prezydenci Polski Andrzej Duda i Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović oraz Zofia Pilecka-Optułowicz, córka rtm. Witolda Pileckiego, dobrowolnego więźnia Auschwitz, który utworzył w nim ruch oporu.
- Musimy czynić wszystko - jest to nie tylko obowiązek polityków, ale i wszystkich ludzi - aby tak straszliwe wydarzenia, jakie stały się tutaj i w innych miejscach kaźni, nigdy więcej na świecie nie miały miejsca - mówił do zgromadzonych prezydent. Zaznaczył, że nie jest to tylko element przestrzegania międzynarodowego prawa, ale także edukacja młodzieży we wszystkich krajach - w Polsce, w Izraelu, w całej Europie i na świecie.
Wskazał, że poprzez edukację Auschwitz powinno być teraźniejszością w świadomości młodych ludzi, aby ani za naszych czasów, ani za czasów następnych pokoleń, taka tragedia już nigdy nie miała miejsca.
- Zawsze, kiedy jestem w tym miejscu, czuję się rozbity wewnętrznie, bo rozmiar tragedii przede wszystkim narodu żydowskiego, jak również mojego, polskiego, w tym miejscu, jest po prostu niewyobrażalny. Dlatego składam dziś hołd zarówno tym, którzy zginęli jak i tym, którzy przeżyli. Proszę przyjąć wyrazy mojego najwyższego szacunku - mówił prezydent Duda.
Podczas swojego wystąpienia nawiązał też do działalności rotmistrza Witolda Pileckiego. Podkreślił, że był to wielki bohater państwa podziemnego, który dał się aresztować, po to aby wewnątrz obozu tworzyć komórkę konspiracyjną i zanieść światu prawdę o Auschwitz. Dodał, że również wielki i wspaniały Polak i bohater Jan Karski, emisariusz polskiego rządu londyńskiego, rządu na uchodźstwie, tworzył raporty, w których próbował przekazać aliantom i Stanom Zjednoczonym prawdę o Auschwitz.
- Niestety, obraz, który się z tego wyłaniał, był tak makabryczny, że nie chciano wierzyć jego raportom, nie chciano wierzyć jego słowom. Świat przekonał się o tym, co się zdarzyło się w Auschwitz-Birkenau i innych obozach, dopiero wtedy kiedy hitlerowskie Niemcy zostały pokonane - dodał.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości. Obóz wyzwolili 27 stycznia 1945 r. żołnierze Armii Czerwonej. 27 stycznia obchodzony jest na świecie jako Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
KOMENTARZE (3)
Do artykułu: Andrzej Duda w Oświęcimiu przemawiał na obchodach wyzwolenia KL Auschwitz