• Żołnierze Wyklęci powinni być przykładem tego, jak wygląda wierność zasadom, przysiędze i wszystkiemu, co rzeczywiście ważne - mówił prezydent Andrzej Duda
• Prezydent we wtorek (1 marca) uczestniczył w spotkaniu z młodzieżą licealną.
Prezydent z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych wziął we wtorek (1 marca) w Pałacu Prezydenckim udział w lekcji historii z młodzieżą licealną ze szkół im. rtm. Witolda Pileckiego.
- Żołnierze Wyklęci dla was przede wszystkim powinni być bohaterami, powinni być przykładem tego, jak wygląda prawdziwa postawa, obrona swojej ojczyzny, wierność zasadom, przysiędze i tego wszystkiemu, co jest rzeczywiście ważne i czego nigdy nie wolno sobie odebrać, wobec czego nigdy nie wolno się dać zaprzedać - mówił Duda.
Prezydent powiedział, że zazdrości licealistom, iż uczęszczają do szkół im. rotmistrza Pileckiego.
- Patrzę na was i wspominam swoje dzieciństwo i młodość, trochę wam zazdroszczę, że chodzicie do szkół im. Pileckiego. To, co przez wiele lat mojego dzieciństwa i wczesnej młodości było głęboko skrywane, zadeptywane, zakłamywane, o tym dzisiaj można głośno mówić i trzeba o tym głośno mówić - podkreślił.
Przeczytaj: Premier przyznała renty żyjącym bohaterów walki z komunizmem
Jak dodał, trzeba koniecznie mówić o tym, kto był prawdziwym bohaterem, a kto był katem i zdrajcą.
Zdaniem prezydenta, gdyby rtm. Pilecki był bohaterem Stanów Zjednoczonych, pewnie 100 filmów amerykańskich uczyniłoby z niego bohatera znanego absolutnie na całym świecie.
- Są państwa, które potrafią czcić swoich bohaterów, to wielkie zadanie, które jest przed nami, aby w Polsce też powstały filmy, które uczynią z rtm. Pileckiego postać o formacie ogólnoświatowym - podkreślił.
Jak ocenił, rtm. Pilecki umiał całym swoim życiem dawać świadectwo prawdzie i wartościom, w które wierzył i w których był wychowany.
Duda wspominał, że w gdy miał 6-8 lat oglądał w telewizji serial o chłopcach z małego miasteczka, którzy przyjaźnili się z lokalnymi milicjantami.
Przeczytaj: Lider PSL o święcie 1 marca
- Był taki odcinek, że doszło do strzelaniny w miasteczku, bo jacyś bandyci chcieli ukraść skarb, który gdzieś został schowany, pamiętam widok bandyty wyprowadzonego przez zwycięskich policjantów (...) ten moment oglądał ze mną mój tata i musiałem coś powiedzieć o tych chłopcach, bandytach i dzielnych milicjantach, bo (gdy) tata tak siadł koło mnie i powiedział, że to nie byli bandyci, ja byłem zszokowany - powiedział prezydenta. Jak dodał, ojciec wyjaśnił mu, że to byli partyzanci, którzy nie zgadzali się z tym, że do Polski przyszli Rosjanie i Polska znalazła się pod wpływem rosyjskim.
Prezydent powiedział, że to rodzice przekazywali mu prawdę o Żołnierzach Wyklętych. Jak dodał, potem tej prawdy dowiadywał się w harcerstwie.
- Prawda dla nas wyzierała spod ziemi, prawda, o której na szczęście dzisiaj nie tylko możemy mówić i powinniśmy mówić, ale prawda, która na szczęście została już także mocno utrwalona instytucjonalnie, chociażby poprzez Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który zawdzięczamy prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, jego inicjatywie ustawodawczej, wieloletnim wysiłkom w sferze instytucjonalnej, żeby oddać honor polskim bohaterom - powiedział Duda.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Andrzej Duda mówił do młodzieży o Żołnierzach Wyklętych