Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Ratujmy Kobiety" rozpoczął zbiórkę 100 tys. podpisów pod projektem liberalizującym przepisy aborcyjne - poinformowała na czwartkowej (12 maja) konferencji pełnomocniczka komitetu Barbara Nowacka.
W poniedziałek zawiadomienie o utworzeniu komitetu "Ratujmy Kobiety" przyjął marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Teraz komitet ma trzy miesiące na zebranie 100 tys. podpisów obywateli popierających tę inicjatywę ustawodawczą.
- Ruszamy ze zbiórką 100 tys. podpisów pod projektem liberalizującym istniejące do dziś przepisy aborcyjne. Nie zgadzamy się na obecny stan rzeczy - mówiła Nowacka na czwartkowej konferencji. - Nie ma naszej zgody na to, by w Polsce istniał tzw. zgniły kompromis (aborcyjny - PAP), który nie jest żadnym kompromisem - dodała.
Zastępczyni pełnomocnika komitetu Wanda Nowicka przekonywała, że w Polsce obowiązuje jedno z najbardziej restrykcyjnych ustawodawstw dot. aborcji.
- Prawo, które krzywdzi kobiety i które spowodowało, że w Polsce jest podziemie co najmniej 100 tys. aborcji rocznie. Polki muszą odzyskać prawo do decydowania - argumentowała.
Przeczytaj: Zapadł wyrok w sprawie protestu w PKW
Inicjatywę "Ratujmy Kobiety" wsparli m.in. Zieloni, Inicjatywa Polska, Federacja na rzecz Kobiet, Ruch Kobiet, Partia Kobiet, Kongres Kobiet i Fundacja im. Izabeli Jarugi-Nowackiej.
Projekt przygotowany w ramach inicjatywy "Ratujmy kobiety" zatytułowany jest: o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie. Zapisano w nim, że ustawa reguluje sprawy związane z prawem do informacji, edukacji, poradnictwa i środków umożliwiających podejmowanie decyzji w zakresie świadomego rodzicielstwa, uwzględniając prawa reprodukcyjne i seksualne kobiet i mężczyzn.
W myśl projektu kobieta miałaby prawo do przerwania ciąży do końca 12 tygodnia; później aborcja byłaby dopuszczalna w tych samych przypadkach, w jakich obecnie jest dozwolona, czyli gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, występuje prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża jest następstwem czynu zabronionego.
Zgodnie z projektem przerwania ciąży dokonuje lekarz w możliwie najwcześniejszym stadium. W razie złożenia przez kobietę pisemnej zgody na przerwanie ciąży przed zakończeniem jej 12 tygodnia zabieg powinien być przeprowadzony w ciągu 72 godzin.
W przypadkach ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby przerwanie ciąży byłoby dopuszczalne do 24. tygodnia; w przypadku, gdy wykryta choroba uniemożliwia płodowi samodzielne życie i nie ma możliwości jej wyleczenia, przerwanie ciąży byłoby dopuszczalne bez ograniczeń.
Jeśli ciąża jest wynikiem czynu zabronionego, aborcja dopuszczalna byłaby do 18. tygodnia ciąży.
Czytaj: Polacy są przeciwni zakazowi aborcji
Projektowana ustawa wprowadza do programów nauczania szkolnego przedmiot wiedza o seksualności człowieka - dostosowany do wieku oraz potrzeb uczniów, od 1 klasy szkoły podstawowej, w wymiarze nie mniej niż jedną godzinę lekcyjną tygodniowo.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Aborcja: Komitet walczący o prawa kobiet zbiera podpisy