• Po pierwszych dniach tygodnia, gdy media na świecie donosiły o czarnym proteście w Warszawie, list w tym temacie napisali do Sejmu politycy z Islandii.
• W korespondencji wyrażono zaniepokojenie sytuacją w Polsce i przypomniano polskim politykom, że i Polska, i Islandia zobowiązały się chronić prawa kobiet.
• Do takiego działania kraje zobowiązała międzynarodowa konwencja podpisana przez władzę w Warszawie.
Parlamentarzyści z Islandii zdecydowali się wystosować list do polskich posłów. O treści korespondencji donosi "Gazeta Wyborcza". List jest wyrazem zdziwienia islandzkich polityków sytuacją w Polsce, która swoje apogeum miała w poniedziałek (3 października), gdy w całej Polsce manifestowały kobiety.
- Wyrażamy głębokie zaniepokojenie zaproponowanym prawem kryminalizującym wszystkie przypadki aborcji w Polsce - piszą politycy zza granicy. - Apelujemy do polskiego parlamentu, by wycofał z procesu legislacyjnego proponowaną ustawę i poszukał kompromisu, który lepiej chroni prawa kobiet do zdrowia reprodukcyjnego.
Działacze z wyspiarskiego kraju przypominają w treści korespondencji, że Polska (podobnie jak Islandia) jest stroną Konwencji, która ma za cel wyeliminowanie wszelkich form dyskryminacji wobec kobiet.
Czytaj: Europosłanka z Finlandii wspierała czarny protest
- Obydwa nasze kraje zobowiązały się zapewnić kobietom równy dostęp do systemu opieki zdrowotnej, w tym również te związane z planowaniem rodziny - można przeczytać w dokumencie.
W początku tygodnia wiele mediów zagranicznych donosiło o proteście kobiet w Polsce.
Czarny protest
Policja podsumowała manifestacje w poniedziałek (3 września). Odnotowano 143 zgromadzenia, w których uczestniczyło ok. 98 tys. osób.
- Wszystkie praktycznie te zgromadzenia przebiegały w sposób niezwykle spokojny i bezpieczny, i to było efektem dobrej, jak zwykle profesjonalnej, służby pełnionej przez polskich policjantów w tych miejscach - powiedział komendant policji z Warszawy nadinsp. Jarosław Szymczyk.
Czytaj: Minister Błaszczak uważa, że czarny protest służy lewej stronie sceny politycznej
Dodał, że odnotowano siedem incydentów. - Były to bardzo drobne incydenty i tylko jeden z nich, ten poznański, miał charakter zbiorowy - poinformował Szymczyk.
Jak relacjonował komendant, te trzy osoby, które zaatakowały policjantów, były wcześniej notowane za podobne przestępstwa; są powiązane ze środowiskiem anarchistycznym.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Aborcja, czarny protest: Apel z Islandii do polskich posłów