· Kurs "sprawiedliwy" ma być indywidualnie wyliczany dla każdego kredytobiorcy.
· Projekt nie będzie obejmować wykorzystujących kredyt w działalności gospodarczej.
· Łopiński: "Nie jest to projekt uzgodniony z bankowcami, część banków będzie zapewne niezadowolona".
· Prezydent nie chciał przywilejów dla żadnej grupy kredytobiorców.
Przeliczenie walutowego kredytu hipotecznego na złote po "sprawiedliwym" kursie zakłada projekt ustawy o "sposobach przywrócenia równości stron" w umowach na kredyty walutowe, przedstawiony w piątek przez sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Macieja Łopińskiego.
Prezydencki minister podał na konferencji prasowej, że zapisy projektu mają obejmować tych, którzy wzięli walutowe kredyty mieszkaniowe na własne potrzeby. Nie będzie obejmować wykorzystujących kredyt w działalności gospodarczej.
Łopiński poinformował też, że projekt, przygotowany w Kancelarii Prezydenta po kilku miesiącach konsultacji ze środowiskami frankowiczów, został im przekazany. Będzie też skierowany, z prośbą o opinię, do KNF. "Nie jest to projekt uzgodniony z bankowcami, część banków będzie zapewne niezadowolona" - przyznał.
"Liczymy, że ten projekt będzie korzystny dla gospodarki" - powiedział Łopiński, dodając, że dzięki niemu "zwiększy się poziom podatków, uzyskiwanych przez budżet państwa".
Kurs "sprawiedliwy", po którym będzie wyliczane przewalutowanie kredytów walutowych, będzie liczony według specjalnego algorytmu - dla każdego kredytu oddzielnie.
Informująca o szczegółach projektu mec. Aneta Frań-Adamek powiedziała na piątkowej konferencji prasowej w Pałacu Prezydenckim, że projekt zawiera trzy rodzaje restrukturyzacji kredytów - restrukturyzacja dobrowolna, przymusowa i przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu.
"Restrukturyzacja dobrowolna jest to restrukturyzacja, która zakłada dobrowolność ze strony banków. Bank musi zgodzić się na zmianę umowy, jaką ma zawartą z konsumentem i na warunkach określonych szczegółowo w ustawie dochodzi do aneksowania umowy. Konsument spłaca swoje zadłużenie po +kursie sprawiedliwym+" - wyjaśniła Frań-Adamek.
Procedura przymusowa będzie miała z kolei zastosowanie w przypadku, kiedy bank nie zastosuje procedury dobrowolnej. "Będzie ona wszczynana na wniosek konsumenta. Konsument wiedząc, jaki jest +kurs sprawiedliwy+ w jego przypadku, składa wniosek, aby mógł on dokonywać spłaty kredytu po tym +kursie sprawiedliwym+, który jest wyliczany raz" - kontynuowała mecenas.
Ostatni mechanizm, czyli przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu, także ma być wszczynany na wniosek konsumenta.
W piątek, 15 stycznia, przypada pierwsza rocznica "czarnego czwartku", gdy w wyniku skokowego wzrostu kursu franka kredytobiorcy walutowi znaleźli się w trudnej sytuacji
Prezydent nie chciał przywilejów dla żadnej grupy kredytobiorców
Maciej Łopiński zapewniał na konferencji prasowej, że prezydent Andrzej Duda nie chciał, by projekt ustawy o kredytach walutowych dyskryminował lub uprzywilejowywał jakąś grupę kredytobiorców.
"Prezydent (...) chciał też, by ten projekt ustawy zapewniał również bezpieczeństwo finansowe. Nie chcemy zachwiać systemem bankowym" - zapewniał Łopiński.
Jak dodał, właśnie dlatego, by nie preferować żadnej grupy kredytobiorców, czyli np. kredytobiorców frankowych, nie uwzględniono w projekcie pomysłu, by kredyty walutowe były przeliczane po prostu po kursie z dnia ich zaciągnięcia.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Łopiński: kredyty walutowe będą przeliczane po kursie "sprawiedliwym"