· Petru: "Nowoczesna nie będzie podsycać nastrojów zagrożenia demokracji w Polsce".
· Jakubiak: "Premier Beata Szydło powinna trochę wolniej wdrażać swoje reformy"
· Kosiniak-Kamysz zaproponował, by takie spotkania odbywały się cyklicznie.
"Nowoczesna nie będzie podsycać nastrojów zagrożenia demokracji w Polsce - powiedział lider Nowoczesnej Ryszard Petru. "Premier zadeklarowała, że chciałaby, aby polityka zagraniczna była ponad podziałami; przyjmuję tę propozycję" - dodał.
Jego zdaniem, wtorkowe spotkanie pokazało, że liderzy polityczni mogą przynajmniej wymieniać się informacjami. "Mamy deklarację, że raz na kwartał będą tego typu spotkania z szefami klubów" - poinformował Petru.
Mówił, że premier Szydło de facto pytała uczestników spotkania, co zrobić, żeby załagodzić sytuację. Według niego, praprzyczyną problemu jest konflikt wokół TK i wokół mediów publicznych. "Pani premier ewidentnie chciała dać sygnał, że przejmuje się tym i prosi, żeby nie podsycać nastrojów; z naszej strony takiego podsycania nie będzie" - zapewnił Petru.
"Nie jest w moim interesie, w żadnym wypadku, podsycać tę sytuację zagrożenia demokracji w Polsce; uważam, że polska demokracja istnieje, natomiast źle się dzieje, że jest osłabiana, apelowałem do pani premier, żeby w przyszłości organizować tego typu spotkania w sytuacjach bardzo trudnych" - powiedział Petru.
Powiedział też, że, jak rozumie, spotkanie w KPRM było "wyrazem troski", a ministrowie Witold Waszczykowski i Konrad Szymański zadeklarowali, że w środę odbędą serię spotkań w Brukseli i "będą sytuację tonować".
"Nie ma sensu, żeby to eskalowało, nie może być tak, że reakcją na to, co napisze jakaś prasa niemiecka, będzie bardzo mocne stanowisko polskiego polityka, na co odpowie bardzo ostro Martin Schulz i kolejny polski polityk jeszcze bardziej Martinowi Schulzowi +przywali+" - powiedział Petru.
W jego ocenie w obecnej sytuacji powinna zostać uruchomiona dyplomacja, a sytuacja powinna zostać uspokojona.
"Ważne jest to, żeby inni politycy PiS - bo to spotkanie było bardzo koncyliacyjne - nie wypowiadali się ostro antyniemiecko, ponieważ to potem budzi reakcję drugiej strony" - mówił Petru.
Relacjonował, że podczas spotkania premier Szydło zadeklarowała, że chciałaby, aby polityka zagraniczna była ponad podziałami. "W pełni przyjmuję tę propozycję, też uważam, że polityka zagraniczna powinna być realizowana ponad podziałami, bez względu, kto jest z jakiej partii, bo nikt nie jest zainteresowany, żeby Polska była źle postrzegana za granicą" - powiedział Petru.
Lider Nowoczesnej mówił, że na spotkaniu zwrócił uwagę na "kilka błędów, które zostały popełnione", m.in. na zbyt szybkie procedowanie np. w TK czy zdjęcie flag unijnych w jednej z sal KPRM. "Niepotrzebne było zdjęcie tych unijnych flag, bo to sugeruje, że Polska jest dalej od Europy niż była wcześniej" - mówił Petru.
Ponadto - jak powiedział - poinformował premier Szydło, że udaje się na spotkanie z premierem Holandii w przyszłym tygodniu
Kukiz'15: premier Szydło powinna wolniej wdrażać reformy
"Premier Beata Szydło powinna trochę wolniej wdrażać swoje reformy, bardziej spokojnie i bez nerwów” - powiedział poseł Ruchu Kukiz'15 Marek Jakubiak. "Na arenie międzynarodowej Polska nie powinna obawiać się mówić, co myśli" - dodał.
Jakubiak powiedział, że spotkanie w KPRM było normalną rozmową ludzi, którzy są zatroskani sytuacją międzynarodową dotyczącą Polski oraz stosunkiem niektórych zewnętrznych mediów i polityków, co do stanu demokracji w Polsce.
Poseł Kukiz'15, relacjonując przebieg spotkania, mówił, że widać było, iż premier Szydło jest zatroskana sytuacją wokół Polski i bardzo zmęczona. "Wszystkie kluby postanowiły wspierać ją w tym dziele +odczarowywania+ Polski, i myślę, że to konstruktywne spotkanie doprowadziło do tego, że wszyscy wyszli zadowoleni tak naprawdę, chyba pierwszy raz to się zdarzyło" - ocenił Jakubiak.
Pytany, jak ma wyglądać to wsparcie klubów dla rządu, odpowiedział, że polscy politycy nie powinni na zewnątrz mówić niczego złego na temat Polski. Zaznaczył, że podobnie jak to zadeklarowali przedstawiciele PO, także i Ruch Kukiz'15 zabierze głos jako opozycja, językiem opozycji, w przypadku, gdy w Polsce będzie bardzo źle.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy, Jakubiak mówił, że sugerował premier Szydło, żeby trochę wolniej wdrażała swoje reformy; ocenił, że obecne tempo sprawia wrażenie lawiny, kuli śniegowej. "Należy zwolnić, i pomału, tak jak PO wprowadzała swoje reformy w białych rękawiczkach i w sposób bardziej spokojny, bez nerwów" - powiedział polityk Ruchu Kukiz'15.
Dodał, że w kwestii dialogu z organizacjami i politykami europejskimi nie należy się bać. "To, że PO prowadziła taką trochę politykę +kolesiowską+ na arenie międzynarodowej nie może oznaczać, że wszystkim wszystko wolno. Polska powinna zachowywać się w tej sprawie z podniesioną głową, Polska powinna być krajem, który się nie obawia mówić, co myśli" - wskazał Jakubiak.
Dodał, że przekazał premier Szydło, że bardzo się cieszy, że polska polityka nie jest polityką "spuszczonej głowy"
PSL: spotkanie z premier rzeczowe i w dobrej atmosferze
"Spotkanie premier z liderami klubów parlamentarnych odbyło się w dobrej atmosferze i było rzeczowe” - powiedział po jego zakończeniu Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL). „Zgodziliśmy się, że o dobre imię Polski powinna dbać zarówno większość rządząca, jak i opozycja” - mówił.
"Zaproponowałem, aby takie spotkania nie odbywały się tylko w momentach trudnych, ale były spotkaniami cyklicznymi, przynajmniej raz na kwartał" - powiedział Kosiniak-Kamysz dziennikarzom po spotkaniu w KPRM.
Jak mówił, jest wiele kwestii międzynarodowych, europejskich, o których warto dyskutować w gronie rządu i opozycji, jak chociażby sprawa umowy handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi.
"Ta propozycja została przyjęta. Premier zadeklarowała, że przynajmniej raz na kwartał takie spotkania będą się odbywały" - poinformował lider ludowców.
Jak podkreślił, podczas spotkania "wszyscy stali na stanowisku, że dobre imię Polski, pozycja Polski w Europie, leży w interesie każdej formacji politycznej" i że "nie tylko rząd, ale też opozycja jest odpowiedzialna za wizerunek Polski".
"Pod tym stwierdzeniem, żeby wspólnie dbać o dobre imię Polski, podpisują się wszyscy" - dodał Kosiniak-Kamysz.
Według Kosiniaka-Kamysza, gdyby debaty w Sejmie wyglądały tak, jak spotkanie u premier, "byłoby dużo łatwiej". "Jestem zwolennikiem dyskusji, normalności w życiu politycznym a nie ciągłej agresji. Nie służyła nam wojna PO i PiS przez wiele lat, nie będzie nam służyć jakakolwiek inna" - powiedział.
Podkreślił, że jest to jednak zadanie dla obu stron - rządu i opozycji. "To nie jest tylko oczekiwanie wobec opozycji, ale też opozycji wobec PiS i rządu" - zaznaczył Kosiniak-Kamysz
Jak mówił, trzeba ostatecznie zakończyć okres kampanii wyborczej, tak, by dialog rządzącej większości z opozycją, szczególnie w spawach międzynarodowych, odbywał się w polskim parlamencie rzetelnie, żeby opozycja mogła tam mieć prawo do wypowiedzi.
"Będziemy się różnić, spór polityczny będzie, ale ten spór polityczny nie może zagrozić pozycji Polski i Polaków, dlatego warto więcej rozmawiać tutaj w kraju" - podkreślił polityk PSL
KOMENTARZE (6)
Do artykułu: Petru, Jakubiak i Kosiniak-Kamysz o spotkaniu z premier Beatą Szydło