● Po czerwcowej interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich MNiSW zapowiedziało kontrolę opłat rekrutacyjnych na studia.
● RPO proponuje, by problem ten stał się częścią przygotowywanej ustawy o szkolnictwie wyższym.
Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) jeszcze w czerwcu zwrócił się do ministra nauki i szkolnictwa wyższego (MNiSW) z pytaniem, jak zamierza usunąć nieprawidłowości związane z pobieraniem przez uczelnie wyższe nadmiernych opłat rekrutacyjnych.
Przypomnijmy, że w Polsce uczelnie mają autonomię w zakresie przeprowadzania rekrutacji. Jednak nie zwalnia to rektorów z obowiązku uwzględnienia zasady, że opłata rekrutacyjna nie może przekraczać kosztów niezbędnych do wykonywania czynności związanych z przyjmowaniem na studia.
Czytaj: Adam Bodnar pyta ministerstwo sprawiedliwości
W odpowiedzi z 24 czerwca, którą biuro RPO upubliczniło w połowie lipca, sekretarz stanu w MNiSW Aleksander Bobko poinformował, że ministerialne biuro kontroli i audytu sprawdzi, co zrobić, by wpłynąć na rzetelność dokonywanych przez uczelnie kalkulacji opłat.
- Potrzeba wprowadzenia nowych regulacji w zakresie warunków oraz trybu pobierania opłaty związanej z przyjęciem na studia zostanie przedyskutowana w trakcie prac nad nową ustawą o szkolnictwie wyższym - pisze w swojej informacji na stronie internetowej biuro RPO.
W Polsce obowiązuje ustawa o szkolnictwie wyższym z 2005 roku, która była już przedmiotem nowelizacji, ale zawarte w niej przepisy są krytykowane przez różne środowiska związane z uczelniami wyższymi.