● Minister sprawiedliwości zapowiada czyszczenie środowisk prokuratorskich i sędziowskich z korupcji.
● Ziobro postuluje bezwzględne kary więzienia i wydalanie z zawodu za łapówkarstwo.
● To kolejne inicjatywy ministra, który latem przedstawił szereg pomysłów na reformę wymiaru sprawiedliwości.
Minister sprawiedliwości, a także prokurator generalny Zbigniew Ziobro zapowiedział, że dokona oczyszczenia środowisk prawniczych. Wymienił sędziów i prokuratorów, a całej operacji ma przyświecać eliminacja z tych ważnych zawodów zaufania publicznego osób skorumpowanych.
- Funkcjonariusze państwowi, którzy pełnią szczególną rolę i stoją na straży praworządności i uczciwości - od nich można i należy wymagać więcej niż od przeciętnego obywatela - mówił Ziobro w środę rano na antenie Polskiego Radia. - W przypadku dopuszczenia się przez te osoby obciążającego czynu, jakim jest korupcja, trzeba zastosować ostrzejsze kary.
Ziobro chce dla prokuratorów i sędziów, którzy dopuścili się korupcji minimum trzech lat bezwzględnego więzienia.
- Jeżeli ktoś trafia do sądu, to musi być pewny, że trafia na obiektywnego, bezinteresownego sędziego, na którego nie można wpłynąć przez łapówkę - oceniał Ziobro. Po czym podkreślił, że takie osoby nie mogą liczyć na dalszą karierę w zawodach prawniczych.
Przed tygodniem minister Ziobro zapowiedział kolejne narzędzia do walki z dopalaczami. - Powołałem zespół, który wypracował w tej chwili nowe propozycje, jeżeli chodzi o zmiany przepisów karnych pozwalających skutecznie zwalczać tego rodzaju przestępstwa - mówił.
W czerwcu, w Senacie RP przekonywał senatorów do innego rozwiązania swojego resortu - jawności rozpraw sądowych. - Nie bójmy się mediów, nie bójmy się jawności rozpraw; państwo powinno umożliwiać kontrolę trzeciej władzy - grzmiał z mównicy Senatu.
Zbigniew Ziobro ma za sobą długą karierę polityczną, którą zaczynał blisko szesnaście lat temu. W 1999 roku razem z Witoldem Gadowskim założył w Krakowie Stowarzyszenie Katon oraz utworzył Centrum Pomocy Ofiarom Przestępstw. W 2000 roku pierwszy raz stanął w resorcie sprawiedliwości, gdzie pracował nad nowelizacją kodyfikacji prawa karnego.
Potem był współpracownikiem Lecha Kaczyńskiego, co związało go politycznie z Prawem i Sprawiedliwością. W rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego piastował urząd ministra sprawiedliwości.
Za okres lat 2005 do 2007 był i jest krytykowany przez opozycję, która zarzuca mu nadgorliwość, przywiązanie do surowego prawa karnego i oskarżała w przeszłości o wykorzystywanie aparatu śledczo-policyjnego do walki politycznej.
KOMENTARZE (5)
Do artykułu: Ziobro chce czyścić środowisko prawnicze. Wpierw prokuratorzy i sędziowie